honda legend - strona główna

Pełna wersja: Jaki olej
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Sprawa wygląda tak, że mam już przejechane ponad 313 tyś i zastanawiam się jaki olej wlać niedługo do silnika. Poprzedni właściciel wlał niedawno jakiś Mobil 1 Sport 5W i zastanawiam się czy dalej lać 5W czy może czas na 10 W? Dotychczas po przejechaniu prawie 7 tyś dolałem około 0,6 litra ale dolać musiałem jak założyłem gaz, bo wcześniej na benzynie nie brał oleju. Co o tym myślicie?
Po takim przebiegu niby już czas na półsyntetyk. Nawet trochę mnie dziwi że jeździł do tej pory na syntetyku, bo oleju silnikowego nie powinno się zmieniać, a w czasach produkcji Twojej legendy syntetyki to chyba była rzadkość. Ja bym chyba nie zmieniał, bo zmieniając z syntetyka na półsyntetyk ryzykujesz tym że zacznie jednak spalać ten olej.
Kaczors, dlaczego uwazasz ze zacznie brac olej? przeciez to pelny syntetyk czysci silnik i przejscie z polsyntetycznego na pelny syntetyk moze miec takie skutki... Ile ja wiem...
Zgadzam się z tym że zmieniając z półsyntetyka na syntetyk tak będzie i to prawie na pewno, szczególnie w starszych silnikach z większymi przebiegami. Syntetyk po zalaniu do silnika który jeździł na półsyntetyku lub mineralu płuka i rozszczelnia. Ale półsyntetyk i mineral w porównaniu do syntetyka nie przylega tak dobrze, więc pompujące działanie pierścieni tłokowych będzie intensywniejsze. Poza tym jest mniej odporny na obciążenia i temperatury, jeżeli zainstalowana jest instalacja gazowa częściej z oleju silnikowego tworzą się szlamy, laki i inne substancję które szkodzą, nazwijmy je zanieczyszczeniami. Ogólnie każda zmiana oleju źle wpływa na pracę silnika. Tak mi wmawiano przez cały semestr na WAT, a podczas praktyk mechanicy mi to potwierdzili. Miałem 25 letni motocykl, brał sporo oleju, chciałem zalać już mineralem, bo jak na motocykl przebieg miał dość wysoki (około 70tys) ale każdy kogo się tylko pytałem odradzał, nie polecał, a nie którzy nawet zabraniali.
Aaa juz zrozumialem o co Ci chodzilo. Czyli ze ogolnie zmiana oleju obojetnie na nie jest dobra. Znaczy sie jesli do jakiegos tam przebiegu nie dociagniesz do pelnego syntetyku (w przypadku starych silnikow), lepiej niczego nie zmieniac i zostawic tak jak bylo.
Dzieki za wytlumaczenie Oczko
czyli zostaje syntetyk Uśmiech dzięki.
Wtrącę jeszcze po czasie swoje 3 słowa.

Jeżeli pobór oleju nie jest jaiś drastycznie duży, też bym został przy syntetyku.

W przypadku konieczności przejścia, pólsyntetyk uszczelni nieco silnik i ten pobór powinien się zmniejszyć.


Co do przejscia z półsyntetyka na syntetyk w silniku ze znacznym przebiegiem to zdecydowanie odradzam.

Po jakimś czasie jak olej nieco "oczyści" silnik, kontrolka ciśnienia oleju może raportować nam zbyt niskie ciśnienie, a jest to już prosta droga do zatarcia układów w silniku, odległych od pompy olejowej. Najczesciej w takim przypadku leci klawiatura.