honda legend - strona główna

Pełna wersja: stronka o restaurowaniu G2 coupe
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
coś takiego wyszperałem:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.freewebs.com/legendcoupe/index.htm">http://www.freewebs.com/legendcoupe/index.htm</a><!-- m -->

Pogratulować gościowi wytrwałości w dążeniu do efektu końcowego.

A jest na co popatrzeć....
szczęka opada!

ENTUZJASTA!!!
Zdolny blacharz i lakiernik, gratki. Niunia taka jak moja pierwsza tylko na lepszym felunku Uśmiech
ten samochód i ten koleś naprawdę robią robotę 8-) szacuneczek - również dla autora postu za "znalezisko" Uśmiech

BTW: w takich momentach mam ochotę wyrzucić ten mój oryginalny "parapet" z klapy bagażnika i pomalować listwy niezgodnie z oryginałem... :twisted:
momento,

jeśli pragniesz zgodności to proponuję przeznaczkować się na Acurę :mrgreen:

ja uważam, że mądry jest ich kolor-jak ktoś łupnmie w nie drzwiami to otrzymujemy wgniecenie, a nie odprysk farby.

Kuźwa w sedanie miałem te listwy piękne - po 2 latach w Polsce wyglądają jak po szturmie :evil:
Legend95 napisał(a):jeśli pragniesz zgodności to proponuję przeznaczkować się na Acurę
bynajmniej - nie mam zamiaru Szczęśliwy poza tym w moim welurze, wkrótce z lampami + jeszcze parę gadżetów (w planach) i zawsze można powiedzieć że to zeuropeizowana wersja JDM :mrgreen:

Legend95 napisał(a):jak ktoś łupnmie w nie drzwiami to otrzymujemy wgniecenie, a nie odprysk farby
niezłe pocieszenie...

Legend95 napisał(a):Kuźwa w sedanie miałem te listwy piękne - po 2 latach w Polsce wyglądają jak po szturmie :evil:
"a to Polska właśnie..." takie rzeczy naprawdę w tym kraju bolą...
hie hie gdybyś miał czarną skórę w czerwonej nici to by było cuś Uśmiech W Japonii na siłę robią z Hond Acurę Zdezorientowanyhock: nawet nie wiem jak to zrozumieć. Może to taki wyścig, żeby mieć to czego nie ma, bo tak trudniej, finezyjniej i trendy Oczko

Żałosny jest brak poszanowania dla innego samochodu obok na parkingu, jak już muszę gdzieś iść do sklepu wielkopowierzchniowego to stawiam auto daleko, aby tego uniknąć. Jak na złość prawie zawsze postawi się koło mnie jakiś matoł co przy okazji musi łupnąć drzwiami. Co z tego, że pełno placu, a w rogu parkingu 2 przyklejone do siebie auta.

Dobrze, że to tylko listwy. W Acurze mam mocno zrysowany zderzak i zbity kierunek przez "miszczów wolantu" na parkingu :roll: