honda legend - strona główna

Pełna wersja: Legend-y z Allegro i otomoto
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Dla mnie wielkim minusem tego egzemplarza jest skundlone wnętrze. Pewnie miało być lepiej niż z fabryki, a wyszło...
Przypatrzcie się w ilu miejscach tapicerka odłazi i odkleja się.

Ponadto wyrwany z zaczepów przedni zderzak, korozja na tylnym prawym nadkolu, urwana rączka otwierania maski.
A to tylko to, co rzuca się w oczy na zdjęciach mokrego auta. Pewnie jakby było zdjęcie spod maski, wyszłoby więcej kwiatków.

[Obrazek: C30663699_10.jpg]
5 miejsc jest mega widocznych. Bliższe oględziny muszą być ciut przykre, jak samopoczucie właściciela oglądającego za sterami ten szajs. Intencje były fantastyczne, ale za wykonanie tapicerowi należy się kara...
Co do reszty, za tę kasę nie ma tragedii, jest wręcz miodzio. Fakt, zderzak i purchel do roboty z marszu, ale cóż to...
Czekamy na wieści z oględzin.
cały czas biję się z myślami jechać, czy nie jechać :-), w sumie nie byłem jeszcze w Lublinie można wycieczkę sobie zapodać, powiedzcie jeszcze co z tą skrzynią - guma to zabieg sprzedającego czy faktycznie może to być ona?
(09-25-2013, 18:11 )LewY napisał(a): [ -> ]cały czas biję się z myślami jechać, czy nie jechać :-), w sumie nie byłem jeszcze w Lublinie można wycieczkę sobie zapodać, powiedzcie jeszcze co z tą skrzynią - guma to zabieg sprzedającego czy faktycznie może to być ona?
Wiem jak to wyglada przy skrzyni manualnej I wlasciwie tak samo powinno byc przy automacie, w zaleznosci od stopnia zniszczenia poduszki, bedzie odczuwalne uderzenie przy pojawieniu sie sily napedowej I tak szczerze mowiac, to wydaje mi sie,ze przy kazdym depnieciu na gaz powinno byc to odczuwalne,a nie tylko przy zalaczeniu biegu. Wiadomo,ze wtedy jest to dosyc znaczna zmiana, ale Legend ma taki nadmiar momentu obrotowego, ze kazda gwaltowna zmiana obciazenia powinna skutkowac jakims stukiem. Inna sprawa,ze przy takich gabarytach auta I jednostki napedowej, zuzycie poduszki po zainicjowaniu pekniecia powinno postepowac wzglednie szybko, do tego stopnia,ze w koncu drgania przenoszone na karoserie bylyby nie do zniesienia. Nie doswiadczylem tego w hondzie, wiec nie jestem pewien. W kazdym razie przygladnij sie uwazniej skrzynii biegow, bo temat napraw I kosztow z tym zwiazanych byl juz tutaj poruszany.
To jeszcze jedno pytanie, czy jest różnica w "pracowaniu" skrzyni na "zimno" a "po rozgrzaniu" w sensie jak na zimnym będzie się coś działo a na ciepłym nie do odpuścić? (zero styczności z automatem u mnie)?
Miałem okazję przejażdżki manualem chyba już bez poduszek, bo przy niewielkiej akceleracji tarmosiło tak skrzynią, że poruszał się też silnik, tworząc akompaniament stuków, szarpnięć i puków na każdej zmianie biegu. Automat u mnie przy zimnym silniku, podczas zmian z P na D powoduje wskakiwanie na obroty (do 2000rpm na zimnym) i szarpnięcie. Po rozgrzaniu obroty na zmianie podchodzą max 200-400rpm wyżej i opadają. Delikatne szarpnięcie pozostaje, nie wiem czy to normalne, ale tak jest od zakupu i nic się nie zmienia. Wydaje mi się że to normalny objaw zapiętego biegu. Sprawdź czy nie szarpie na zmianach biegów i czy nie ślizga się już coś. Generalnie skrzyni na zimno nie powinno się użytkować. Cały zestaw powinien zejść z ssania i wtedy się rusza. Po nabraniu temp.roboczej można cisnąć. Traktowanie inaczej to lekka rzeź.
O, dziękuję kolego za pomoc, sprawdzimy co i jak. Wiem, że jest qpa tematów na forum na co zaglądać podczas zakupu, ale oprócz skrzyni jakieś newralgiczne miejsca do obejrzenia na początek?

A wracając do poduszki, kłopoty z wymianą - dostępnością części?

Czy ktoś wie, jak na dzień dzisiejszy wygląda nabicie klimy? Może ktoś wie na Śląsku gdzie co i jak, bo co jak co ale klima MUSI być sprawna :-), a Pan coś wspomniał, że wypadało by dobić :-)
(09-25-2013, 21:47 )LewY napisał(a): [ -> ]jakieś newralgiczne miejsca do obejrzenia na początek?

A wracając do poduszki, kłopoty z wymianą - dostępnością części?

Czy ktoś wie, jak na dzień dzisiejszy wygląda nabicie klimy? Może ktoś wie na Śląsku gdzie co i jak, bo co jak co ale klima MUSI być sprawna :-), a Pan coś wspomniał, że wypadało by dobić :-)
Blacha, nadkola, dzwiek silnika, czyli wlasciwie brak jakiegolwiek dzwieku I niech ci nikt nie wmawia, ze tak pracuje V6, bo ten silnik jest naprawde pieknie wywazony. Sprawdz wydechy,czy nie sa skorodowane,bo podobno z dostepnoscia jest ciezko.
Co do klimy,to moja sugestia jest nastepujaca,skoro typ mowi,ze jest do nabicia,to w 95% przypadkow jest niesprawna(czyt. nieszczelna).
Jesli klima hula na freonie,to musisz poszukac ludzi, ktorzy zajmuja sie urzadzeniami chlodniczymi wszelkiej masci, zeby ci ja uzupelnili. Niemniej jednak sugeruje sprawdzenie szczelnosci obecnego ukladu,bo koszta moga byc calkiem pokazne.
Pewne rzeczy jestes w stanie wyczuc podczas przejazdzki,ale wizyta na SKP nie zaszkodzi, pod warunkiem,ze tam beda fachowcy, ktorzy beda chcieli dociekac I drazyc temat. Moje doswiadczenia z SKP sa raczej przykre, dlugo musialem szukac takiej, na ktorej naprawde znajduja usterki I poswiecaja na to wystarczajaca ilosc czasu. Koledzy pewnie zasugeruja cos jeszcze, ale najlatwiej poczytac odpowiedni dzial techniczny, tam bedzie wiekszosc typowych usterek dla tego modelu, tyle ze Honda sie wlasciwie nie psuje Uśmiech
Ha, tym ostatnim zdaniem mnie zabiłeś - przykre doświadczenia z Preludą - fakt przestała się psuć jak wszystko wymieniłem :-P, ta klima mnie niepokoi właśnie, bo tekst typowego "handlarza" :-), no zobaczymy, myślę dalej jechać, nie jechać.
moze pomoge ci w podjeciu decyzji, poprosilem kolege z Lublina aby podskoczyl obejrzal legende i cytuje:
ciastek napisał(a):oglądałem dziś legenda no i cóż mogę powiedzieć... masa kasy wsadzona w samochód... skóry jak dla mnie pierwsza klasa... środek pachnie nowością! lakierniczno auto ok, choć miejcami są male potyczki; gwint, zawieszenie zrobione, nowe heble, silnik suchy, nowy wydech - brzmi jak prawdziwa V-ka! Kilka pierdół do ogarnięcia ale dla pasjonata H to za cene 9k z hakiem to fajne auto Uśmiech

rozmawialem tez z nim przez tel i z tego co mi powiedzial to sprzedawca robil blacharke (nadkola i nowy lakier na calym aucie) jakies 3 lata temu, teraz zaczynaja wychodzic purchle na nadkolu, czyli wg mnie to jest ostatni gwizdek zeby auto sprzedac zanim rdza zaautakuje go w takim stopniu ze nikt za ta kase go nie kupi, bo po prostu po zimie blacharka bedzie znowu do roboty i trzeba bedzie zejsc z ceny, albo robic ja na nowo, a wiadomo jakie to sa koszty, o klimie nic nie wiem, co do skrzyni to wiem tyle co ty, czyli podobno zerwana poduszka, znajomy nie odbyl jazdy probnej poniewaz byla GŁEBOKA rezerwa w baku Uśmiech, silnik chodzi cichutko bez jakichs niepokojacych dzwiekow, heble nowe ale mimo to cos tam jest nie tak, niby zapowietrzone...cos z ABSem nie tak, ciezko wyczuc ocb, w srodku brak gdzieniedzie pierdolek typu plastikowe zaslepki itp
koles na pewno nie handlarz, raczej pasjonat ktory probowal zrobic auto dla siebie no ale coz wyszlo jak widac, zanim doprowadzil do perfekcji, jak to w Hondzie, zaczela rdzewiec na nowo...takie moje odczucia
wg mnie auto warte swojej ceny jesli masz jeszcze z 5tysi na wlozenie (wlaczajac blacharke) i zakladajac ze nie ma jakichs ukrytych zonkow,
decyzja nalezy do Ciebie Uśmiech