Panowie w miarę ujeżdżania pojazdu, wychodza jakies tam male awarie. Chyba ze względu na to, że przed moim kupnem auto dlugo stalo.
Problem mam taki, że gdy jadę z włączoną klimą to temperatura silnika spada do zera. Ale gdy klimę sam na off to temperatura jest na mniej qiewię jednej trzeciej skali. Ja myślę, ze to termostat daje się we znaki.
A Waszym zdaniem?
Elektryka I wskaznik, jest to termodynamicznie niemozliwe,zeby wlaczona klima chlodzila silnik. Wrecz przeciwnie, dodatkowo obciaza go mechanicznie a on produkuje wiecej ciepla w konsekwencji.
Może zle się wyraziłem. Nie chodzi o samą klimatyzacje, ale o panel , ktorym sterujemy temperaturą
Czyli im wyższą temperaturę zadasz na tym panelu/wyświetlaczu tym trudniej się silnik nagrzewa ? Typowe objawy dla zablokowanego termostatu.
To zmienia postac rzeczy, ale I tak spadek do "zera" jest przynajmniej dziwny. Grzanie w aucie dziala jako tako? Dziwne byloby gdyby grzanie dzialalo a silnik byl zimny.
Jeśli temperatura znacznie spadnie to grzania nie ma
A sprawdzałeś poziom płynu chłodniczego ? Układ nie jest zapowietrzony (w sumie nie wiem jak jest u nas w ka9, czy czasem sam się nie odpowietrza) ?
KA9 praktycznie odpowietrza sie sama, tzn jest odpowietrznik,ale nie trzeba cudow,zeby odpowietrzyc.