03-18-2016, 7:54
Jakiś czas temu, przy okazji wymiany oleju zwrócono mi uwagę na "zapoconą" miskę olejową. Olej rozłaził się także "po stronie rozrządu", a także z tyłu i z przodu miski w górę. Pierwotne wskazania na uszczelniacz czujnika poziomu oleju mocowany w dnie miski zostały wykluczone. Także przy wymianie rozrządu mechanik nie stwierdził żeby była nieszczelność na uszczelniaczu wału głównego.
Obstawiano uszczelnienie miski, więc wymieniony został silikon. Ale nadal w tylnej części: miska, okolice podstawy filtra oleju i pompy oleju są zapocone. Wyciek jest na tyle mały, że nie można go od wymiany do wymiany zdiagnozować na bagnecie, ani w postaci kapiącego na postoju oleju. Jednak ta "zaślimaczona" miska irytuje. Początkowo myślałem, że może dwa korki ampulowe, które są wkręcone w pompę oleju, że to któryś z nich puszcza, jako że niższy z nich wskazywał większe zaolejenie. Ale nie był poluzowany, więc raczej to nie on. Także w miejscu gdzie podstawa filtra oleju styka się z pompą nie widać, przynajmniej na tyle, na ile można dostrzec zza gmatwaniny półosi napędowej i wahacza by w widocznej części połączenia był jakiś wyciek.
Może ktoś miał jakieś podobne przejścia i ma jakieś sugestie, bo nie chciałbym się pchać w kolejne poszukiwania po omacku, generujące koszty, jak na przykład "zwalanie" wahacza i półosi w celu demontażu podstawy filtra oleju. Z góry dziękuję za pomysły.
Obstawiano uszczelnienie miski, więc wymieniony został silikon. Ale nadal w tylnej części: miska, okolice podstawy filtra oleju i pompy oleju są zapocone. Wyciek jest na tyle mały, że nie można go od wymiany do wymiany zdiagnozować na bagnecie, ani w postaci kapiącego na postoju oleju. Jednak ta "zaślimaczona" miska irytuje. Początkowo myślałem, że może dwa korki ampulowe, które są wkręcone w pompę oleju, że to któryś z nich puszcza, jako że niższy z nich wskazywał większe zaolejenie. Ale nie był poluzowany, więc raczej to nie on. Także w miejscu gdzie podstawa filtra oleju styka się z pompą nie widać, przynajmniej na tyle, na ile można dostrzec zza gmatwaniny półosi napędowej i wahacza by w widocznej części połączenia był jakiś wyciek.
Może ktoś miał jakieś podobne przejścia i ma jakieś sugestie, bo nie chciałbym się pchać w kolejne poszukiwania po omacku, generujące koszty, jak na przykład "zwalanie" wahacza i półosi w celu demontażu podstawy filtra oleju. Z góry dziękuję za pomysły.