04-17-2010, 6:22
Zaznaczam, że nie próbowałem i skutków ubocznych nie znam i nie chcę znać.
Teoria mówi tak.
Zapłon w pozycji - ON.
Jeśli silnik zimny wciskamy jednokrotnie gaz do oporu. Jeśli motor ciepły pomijamy tę czynność.
Dźwignia w pozycji neutralnej - lina za ryj no i wio.
Rozpędzamy do prędkości około 60-70 km/h - dźwignia w pozycję 2. Jeśli silnik odpali z powrotem na neutral.
Tyle teorii sprawdzonej w praktyce lecz nie przeze mnie. Jeśli jedynym winowajcą niemożności odpalenia był akumulator powinno poskutkować - w innych pozostałych szczerze wątpię.
Nie polecam oczywiście
Teoria mówi tak.
Zapłon w pozycji - ON.
Jeśli silnik zimny wciskamy jednokrotnie gaz do oporu. Jeśli motor ciepły pomijamy tę czynność.
Dźwignia w pozycji neutralnej - lina za ryj no i wio.
Rozpędzamy do prędkości około 60-70 km/h - dźwignia w pozycję 2. Jeśli silnik odpali z powrotem na neutral.
Tyle teorii sprawdzonej w praktyce lecz nie przeze mnie. Jeśli jedynym winowajcą niemożności odpalenia był akumulator powinno poskutkować - w innych pozostałych szczerze wątpię.
Nie polecam oczywiście