Silnik zrobiony, chłodnica wymieniona, wydech ogarnięty, korek do chłodnicy dobrany, klima nabita, przegląd zrobiony z marszu a tu kolejny klops.
Po przejechaniu 1000km odezwały się paski (nowe) szlag mnie zaraz trafi...
Po odpaleniu tak piszczą że to masakra, ale w końcu się uciszają, w czasie jazdy odzywa się ten na którym wisi kompresor z klimy, w momencie załączania sprężarki pasek popiskuje ok. Sekundy doprowadzając mnie do furii.
Macie jakieś propozycje? Słabo naciągnięte czy poprostu dziadowska jakość samych pasków.
Po przejechaniu 1000km odezwały się paski (nowe) szlag mnie zaraz trafi...
Po odpaleniu tak piszczą że to masakra, ale w końcu się uciszają, w czasie jazdy odzywa się ten na którym wisi kompresor z klimy, w momencie załączania sprężarki pasek popiskuje ok. Sekundy doprowadzając mnie do furii.
Macie jakieś propozycje? Słabo naciągnięte czy poprostu dziadowska jakość samych pasków.