07-31-2018, 0:32
Cześć
Zaobserwowałem dziś, że wskaźnik temperatury silnika zaczyna falować. Dotąd zawsze był jakieś 3mm poniżej połowy, a dziś czy to po ostrzejszym kawałku jazdy, czy po zatrzymaniu pod światłami podnosił się nawet do jakiegoś 1mm powyżej połowy, a potem powoli wracał do zwykłe pozycji. Temperatura wyświetlana przez samochód do 34 stopnie, płynu chłodzącego tyle ile powinno być, oba wiatraki chodzą na maxa. Czy tak może być, czy jednak termostat nie otwiera się do końca?
Zaobserwowałem dziś, że wskaźnik temperatury silnika zaczyna falować. Dotąd zawsze był jakieś 3mm poniżej połowy, a dziś czy to po ostrzejszym kawałku jazdy, czy po zatrzymaniu pod światłami podnosił się nawet do jakiegoś 1mm powyżej połowy, a potem powoli wracał do zwykłe pozycji. Temperatura wyświetlana przez samochód do 34 stopnie, płynu chłodzącego tyle ile powinno być, oba wiatraki chodzą na maxa. Czy tak może być, czy jednak termostat nie otwiera się do końca?