Hej,

[paola]

Witam serdecznie wszystkich użytkowników hondy legend. Wprawdzie jeszcze nie mam swojej legend, ale to kwestia kilku tygodni, jestem w trakcie poszukiwań. Obecnie jeżdżę hondą civic 3d EJ9, '99 r. a wcześniej miałam (w prezencie od rodziców) civic sedan '92 r. gdyż szkoda było im jej sprzedawać. Autka totalnie bezawaryjne, małe spalanie... a czemu teraz legend w planach ? Założyłam swoją małą firmę, (mam nadzieję że wszystko wypali dalej) i nie wypada mi już na pewne spotkania podjeźdżać civicem. Wiecie jak to jest - jak Cię widzą, tak Cię piszą. Tak sobie rozważałam - a może A4, albo peugota 607, jednak sentyment do marki zwyciężył oraz świadomość, że te auta się nie psują. Tak więc wybór padł na legend. Będzie to KA9 z lat 2001-2004, chociaż w sumie bardziej mi sie podoba KA7, ale tu już obawiam się niespodzianek ze względu na wiek auta. Mam nadzieję, że będę mogła Was zasypywać pytaniami i jakieś porady z dobrego serca zostaną mi udzielone.
To na razie tyle, pozdrawiam wszystkich, dodam jeszcze, że jestem z Wawy i bywam na forum civic6gen.pl
paola

[jarolissimus]

Witaj. W końcu kobieta na forum Dobrze wybrałaś. Myślę, że klienci nie zwróciliby uwagi na samochód, którym jeździsz gdybyś podjechała A4. 607 już rzuca się w oczy ale Legend... wiadomo Co do KA7 to nie ma podstaw żeby obawiać się awarii. Powodzenia w szukaniu zadbanego egzemplarza.

[matti5d]

Cześć!

[Legend95]

witamy na forum.

Uważam, że KA9 polift ma więcej prestiżu niż KA7, wygląda znacznie młodziej.
KA7 ma cały zapas uroku i klasy, którym mogłaby obdzielić z 3 generacje Audi A4.

Dla pokazówki KA9, dla fun-u KA7.

[Peter]

Witam i pozdrawiam.

[woodieh]

Witaj
W takim razie powodzenia z firmą i poszukiwaniem zdrowej KA9

[KajTan]

Założyłam swoją małą firmę, (mam nadzieję że wszystko wypali dalej) i nie wypada mi już na pewne spotkania podjeźdżać civicem. Wiecie jak to jest - jak Cię widzą, tak Cię piszą.

To jest właśnie problem w naszym kraju. W takiej Holandii jak podjedziesz jako dyrektor jakimś Porsche 911 to wezmą Cię za niemal za alfonsa. Tam docenia się auta za to, że działają. Auta dyskretne.

W Szwecji autami jeździ się tak długo, aż padną. Widok Golfa II, może lekko poobijanego, ale w ruchu miejskim nie jest czymś wyjątkowym.

A co do wyboru marki i modelu - ja także przywiązuję się do rzeczy, które spełniają moje oczekiwania, ni są tak popularne, jak inne, lecz jednak doceniane. Tak właśnie jest z Hondą. Nigdy mnie nie zawiodła i pewnie nigdy nie zawiedzie.

Nie wiem, czy już mogę, bo też niedawno się zapisałem, ale witaj.

[jarolissimus]

W większości krajów jest tak, że jak Cię widzą, tak Cię piszą. A Szwecja.... nie powiesz chyba, że właściciele starych np golfów czują pzyjemność z jazdy i posiadania tego samochodu? Jeżdżą bo jeżdżą.

[KajTan]

W większości krajów jest tak, że jak Cię widzą, tak Cię piszą. A Szwecja.... nie powiesz chyba, że właściciele starych np golfów czują pzyjemność z jazdy i posiadania tego samochodu? Jeżdżą bo jeżdżą.

Szczerze, spędziłem tam jakiś czas. Tam nie ma takiego parcia społeczeństwa czy sąsiadów, że jeździsz starym modelem. Nie zwraca się tam na to takiej uwagi. Ot pojazd ma służyć do przemieszczania się i tyle.

Nie mówię, że nie ma tam nowych aut, i że wszystkim nie zależy, czym jeżdżą. Tam proporcje są dokładnie odwrotne niż u nas. Taki procent jak u nas ma parcie na jak najlepszy wóz, tam taki sam procent tego nie ma

[jarolissimus]

No tak, ale nie można powiedzieć o nich, że są pasjonatami motoryzacji. A u nas ma znaczenie to czy samochód sprawia przyjemność z jazdy. A u nich ma poprostu jechać.

Panowie prosze nie zaśmiecać topicu nowemu użytkownikowi!