Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Jak używacie skrzyni automatycznej?
#1
Pytanie kieruję do użyszkodników skrzyń automatycznych. W jaki sposób ich używacie? Czy jeździcie cały czas na przełożeniu D4? A może D3? Czy jazda po mieście w stylu "ruszam na D3 i po zapięciu drugiego biegu zrzucam przełożenie lewarka na pozycję 2" może być w jakiś sposób szkodliwe/niewskazane?

Nie ukrywam, że jeśli coś mniej lubię w swojej Hondzie, to właśnie ASB. I zastanawiam się, czy używanie jej w sposób "zbliżony" do manualnej (próby kontroli biegu, który jest wpięty) może zaszkodzić.
Odpowiedz
#2
Ja jeżdżę tylko na D4.
Odpowiedz
#3
Tylko na D4.

Dodam, że w Jeepach gdzie skrzynie są mniej pancerne takie machanie lewarkiem, oraz zrzucanie na N podczas postoju na światłach, to prosta droga do zabicia skrzyni.

[Obrazek: legend.jpg]
Odpowiedz
#4
Nie no, wiadomo, zrzucanie przy chwilowym postoju na N, czy o zgrozo P, jak to niektórzy robią, jest bez sensu. Chodzi mi raczej o machanie lewarem w czasie jazdy (zakładając, że obroty będą dostosowane do wybranego przełożenia).
Odpowiedz
#5
To chyba też nie ma sensu.
Odpowiedz
#6
Nie ma sensu machac, jak chcesz przyspieszac, masz kick-down.
Manuale podaja informacje I jest to raczej standard w tego typu skrzyniach, ze ograniczenie ilosci biegow ma sens przy holowaniu, jezdzie z przyczepa etc. Lub w przypadku jakiegos wzniesienia, zeby uniknac mieszania biegami przez skrzynie.
Odpowiedz
#7
Wrzucanie biegu neutralnego na postoju jest o tyle bez sensu, że przyspiesza to zużycie tarczek sprzęgłowych skrzyni, zatem niewykonywanie tego manewru jest uzasadnione i nie rozważamy tego w kategoriach lubię/nie lubię.

Sens machania lewarem w czasie jazdy zostawcie mnie. Moim zdaniem kick-down nadaje się do tarcia chrzanu i pchania karuzeli. Rozpatrzmy następującą sytuację:
miasto, jazda 50km/h, zachodzi potrzba sprawnego rozpędzenia się do 70km/h. Przełożenie D4, mam już zapięty czwarty bieg i nie mam momentu, wciskam gaz nieco głębiej, redukcja na 3 i momentu nadal mało, samochód rozpędza się mułowato, a jak dojdę do kick-down to łomatko boska: skrzynia łapie chwilę refleksji, przypomina sobie co ma zrobić, następuje efektowne szarpnięcie, wir w baku, pełna dramaturgia i czas kończyć przyspieszanie od 50 do 70. A ja chciałem tylko sprawnie przyspieszyć, bez zbędnych ceregieli. Nie po to mam 220KM i niemal 300Nm (wykres Petera), żeby to dławić na 4tym biegu przy 1500rpm. Zwłaszcza, że jestem przyzwyczajony do stosunkowo mocnych i elastycznych samochodów, które uwielbiam prowadzić PŁYNNIE, absolutnie bez szarpnięć i dynamicznie zarazem.
Jeśli choć jedna osoba zrozumie mój dziwny dla większości punkt widzenia, to będę przeszczęśliwy. Uśmiech

Sprecyzję swoje obawy: czy machanie lewarkiem w zakresie (i w kolejności, zaczynając od postoju): D3 (czyli rusza z jedynki, zapina dwójkę) -> 2 (prędkości miastowe) -> D3/D4 (w zależności od prędkości i potrzeb) nie zaszkodzi skrzyni? Tylko o to mi chodzi. Jeśli miałoby być w jakiś sposób niewskazane w kontekście trwałości ASB, to nadal będę wzorem większości jeździł na D4.
Odpowiedz
#8
Krzysztof, tej skrzyni nie wiele może zaszkodzić, jest to prosta i zarazem wytrzymała konstrukcja. Świadczy o tym choćby jej gabaryt - tam każdy wałek, koszyk, tryb i tarczka są taki jak trzeba nic na siłę nie było miniaturyzowane i odchudzane. Faktycznie, kick down przy niższych prędkościach nie jest skuteczny tak jak przy większej prędkości gdy moment obrotowy osiąga wyższe wartości. W trybie miejskim spokojnie możesz "wachlować" lewarkiem 1/2/D3, co do redukcji biegu np.: z D3 na 1 - kwestia przeprowadzenia prób pod niewielkim obciążeniem by zaobserwować zachowanie skrzyni. W mojej ocenie nie zaszkodzi. Osobiście znam mistrzów, którzy wyjeżdżając z zaspy śnieżnej potrafili bez użycia hamulca przełączać skrzynie przód/tył by rozbujać auto. W żaden sposób nie zaszkodziło to skrzyni.
Odpowiedz
#9
Peter, dziękuję. Tego mi trzeba było.

Redukcja z D3 na 1 w czasie jazdy może się mijać z celem i szczerze powiedziawszy nigdy jej nie próbowałem i raczej tak już zostanie. Już przy D3 -> 2 trzeba wyczuć zgrać redukcję z obrotami, żeby uniknąć szarpnięcia (spowolnienia) wynikającego z intensywniejszego hamowania silnikiem, a co dopiero przy D3 -> 1. Ale wystarczy dograć redukcję z odpowiednimi obrotami i jest OK.
Odpowiedz
#10
Mimo wszystko zastanawia mnie co chcesz osiagnac, ja osobiscie mam wrazenie,ze jesli potrzebuje przyspieszyc z 50 km/h do 70 km/h to wystarczy otworzyc przepustnice I naprawde nie brakuje mi dynamiki. Wrecz przeciwnie w tym aucie jezdzi sie "na momencie obrotowym" I tego tez nie potrafie zrozumiec, ze nie czujesz tego w swoim aucie od praktycznie 1000 obr/min.
Jedno w czym moge ci przyznac racje,to rzeczywiscie kick-down sprawdza sie najlepiej przy starcie ze swiatel I mam podobne wrazenie,ze jest duza przepasc pomiedzy takim wlasnie mulowatym toczeniem sie a opcja kick-down. Brakuje czegos posrodku, dla perfekcji, pewnego wywazenia, bo jednak kick-down,to taka przesada w druga strone I staram sie z niego nie korzystac,bo mam wrazenie,ze niszczy moje auto.
Natomiast kluczowe jest chyba przyzwyczajenie sie do pewnego stylu jazdy, ktory przy tych skrzyniach sprawdza sie najlepiej, czyli dostojne toczenie. Wydaje mi sie,ze to kwestia mentalnego przestawienia sie na ten tryb I kupna drugiego auta z manualna skrzynia I stosunkiem mocy do masy min ponad 120 KM na tone Uśmiech

(06-22-2013, 7:27 )Peter napisał(a): Osobiście znam mistrzów, którzy wyjeżdżając z zaspy śnieżnej potrafili bez użycia hamulca przełączać skrzynie przód/tył by rozbujać auto. W żaden sposób nie zaszkodziło to skrzyni.

Zdarzylo mi sie to robic I najadlem sie duzo strachu, ale niejako nie mialem wyjscia. Tyle,ze taka bujanke zafundowalem KA9, w kadzym razie, skrzyni nic sie nie stalo,a do najmlodszych nie nalezy Uśmiech
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości