Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Usterka Awaryjnych
#1
Witam
Przytrafiła mi się niemiła niespodzianka.
Po podjechaniu pod blok zauważyłem, że cyknęły mi awaryjne … poszedłem wypakować zakupy… wracam a auto już normalnie stoi sobie na awaryjnych i ani myśli je wyłączyć.
Awaryjnych nie wyłącza: rozpięcie kostki przełączników kierunkowskazów, wypięcie przycisku awaryjnych, rozpięcie bezpiecznika nr 20 (z niego idzie zasilanie na kierunki poprzez przełącznik na kierownicy)
Awaryjne da się wyłączyć rozpinając bezpiecznik Awaryjnych pod maską. Wtedy nie mam też kierunkowskazów, bo przerywacz nie ma zasilania)
Wypinając bezpiecznik nr 56 (7,5A) ustaje miganie awaryjnymi, ale tylko do czasu załączenia stacyjki. Bezpiecznik ten jest jednym z tych, które zasilają Multiplex Control Unit (Driver’s)
Co do samego przerywacza… zobaczyłem, że na styku 1 oraz 5 występuje napięcie ok. 11V. To są styki, z których idzie sygnał na przerywacz, aby „rzucił” światła na styki 2 lub 6. Na styku 3 jest napięcie akumulatora (to jest styk zasilający przerywacz, więc OK. Styk 4 ma masę OK.
Ciekawostka, na wtyczce do włącznika awaryjnych, na „wyjściu” mam zapodane napięcie, które wraca do niego z instalacji.

Jakieś pomysły bo mi ręce opadają?
HLKA9'96 -> HLKA9'99
Odpowiedz
#2
Masz aftermarketowy alarm ?

[Obrazek: legend.jpg]
Odpowiedz
#3
alarm fabryka, czyli nie jest spięty z instalacją kierunków
HLKA9'96 -> HLKA9'99
Odpowiedz
#4
(08-14-2013, 3:27 )K278 napisał(a): Ciekawostka, na wtyczce do włącznika awaryjnych, na „wyjściu” mam zapodane napięcie, które wraca do niego z instalacji.
Nie studiowalem nigdy tematu, bo nie mialem potrzeby, ale skoro mowisz,ze na wyjsciu, po wypieciu wtyczki, masz napiecie, to tutaj szukalbym zwarcia. Przedzwon dokladnie te zyle z roznymi wtyczkami pod maska I jesli gdzies jest przejscie to po tym dojdziesz z czym moglo zewrzec. Gorzej jesli zwarlo gdzies pod deska, bo bedziesz mial mozolna robote,zeby to rozebrac.
Troche strzelam, bo wstyd przyznac, nie znam szczegolow instalacji, ale to "wyjscie" ma gdzies drugi koniec, tak wiec jesli sie do niego dostaniesz, mozesz porownac napiecie wzgledem masy z aku, tak z czystej ciekawosci. Niemniej jednak, moznaby zrobic taka probe: uciac ten kabel z obu stron przy przelaczniku awaryjnych I tam gdzie on sie konczy I zamienic go przewodem(musisz dosztukowac takowy), ktory pociagniesz zamiast niego przez szybe w drzwiach czy szyberdach, nastepnie wpiac tak sklecona wtyczke I sprawdzic czy po odseparowaniu tej feralnej zyly ustana objawy,wtedy przynajmniej bedzie jasne gdzie grzebac instalacje.
Odpowiedz
#5
Makukrak, pisząc "na wyjściu" miałem na myśli wszystkie 3 wychodzące żyły, które dalej idą do styków przerywacza. one wszystkie są gorące... ale podałeś mi dobrą myśl... zacząć przedzwaniać wszystkie wtyczki, aż znajdę... te z którymi mogło się coś zewrzeć.
HLKA9'96 -> HLKA9'99
Odpowiedz
#6
(08-14-2013, 20:16 )K278 napisał(a): Makukrak, pisząc "na wyjściu" miałem na myśli wszystkie 3 wychodzące żyły, które dalej idą do styków przerywacza. one wszystkie są gorące... ale podałeś mi dobrą myśl... zacząć przedzwaniać wszystkie wtyczki, aż znajdę... te z którymi mogło się coś zewrzeć.
Jest opcja podmieniania kazdej z tych 3 po kolei,zeby wyeliminowac te dobre I skupic sie na zlej, podmiana jednej tak na krotko,a potem sprawdzanie czy wrocilo do normy. Przedzwonic dobra rzecz, ale jak patrze pod maske I mysle o tych trudnodostepnych wtyczkach to az mnie mierzi...
Odpowiedz
#7
Sukces, ale niestety połowiczny... jednak trzeba będzie zajechać do jakiegoś elektryka specjalisty.
i tu przy okazji pytanko: znacie jakiegoś ogarniętego w Warszawie ?
HLKA9'96 -> HLKA9'99
Odpowiedz
#8
Sprawa naprawiła się sama... no trochę nie do końca sama
Sprawdzałem wszystko, rozpinałem wszystkie kostki... aż nagle zrobiłem spięcie... poszły iskry i awaryjne przestały strzelać.
Po uzupełnieniu bezpieczników wszystko wróciło do normy Oczko
Autko dla pewności pojechało do ASO na Arkuszowej w Warszawie celem ogólnej diagnostyki elektryki - po badaniu orzekli, że wszystko OK

Przy okazji po raz drugi przekonałem się że ASO: AutoWest z Ordona nie jest godne zaufania... autko stało u nich 2 dni i mimo obietnic zajęcia się Honią... nawet drzwi nie otworzyli. Widać nie lubią zarabiać pieniążków
HLKA9'96 -> HLKA9'99
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości