Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wibracje po wrzuceniu biegu / chrobotanie przy dodawaniu gazu
#1
Hej.

Jutro oddaję auto do mechanika na wymianę rozrządu oraz rolki od klimy. Chciałbym Wam przedstawić dwa problemy, które męczą moje auto. Wasze uwagi przedstawię też mechanikowi, a nie chcę ukrywać żadnej naprawy/problemu jakich spotkałem podczas użytkowania Hondy (tak samo robiłem z Toledo Uśmiech ). A więc:
- podczas dodawania gazu słychać/na nierównościach takie mechaniczne chrobotanie z okolic podszybia. Trwa to ułamek sekundy, tak jakby coś się poluzowało i przesuwało jakoś, ocierało o coś.
- często silnik delikatnie wibruje (czuć to na pedale, kierownicy), w pozycji N lub P praktycznie nie wibruje. Nie zawsze to się dzieje, ale bardzo często.

Czy miał ktoś coś podobnego ? Obstawiam że to któraś poduszka poleciała. Może być ?

Auto dalej bardzo dobrze jeździ, nie jest ospałe, nie ma problemów ze zmianą biegów.
Odpowiedz
#2
To chrobotanie słychać na zimnym czy na ciepłym silniku ? może niezależnie od temperatury pracy ?
Jeśli na zimnym, a na gorącym już się stabilizuje - to mogą być to szpilki kolektora, które potrafią strzelać i trzeba wymieniać.
HLKA9'96 -> HLKA9'99
Odpowiedz
#3
niezależnie od temperatury.
Odpowiedz
#4
Według mnie:
Problem nr 1 - poluzowany element podszybia lub luźna linka sterowania nagrzewnicy.
Problem nr 2 - poduszka silnika lub podcisnienie sterujące poduszkami.
Odpowiedz
#5
(01-03-2014, 18:52 )Peter napisał(a): Według mnie:
Problem nr 1 - poluzowany element podszybia lub luźna linka sterowania nagrzewnicy.
Problem nr 2 - poduszka silnika lub podcisnienie sterujące poduszkami.

1. Tak, jeden z filtrów gazu był zbyt luzny i przy dodawaniu gazu i hamowaniu obijał się. No i to zbiegło się z luznym plastikiem na podszybiu i generalnym syfem tam. Jest cicho.
2. O dziwo, po wymianie rozrządu i czyszczeniu przepustnicy jest bardzo dobrze, nie ma wibracji. Tzn czuć, że jest wrzucony bieg, bo na luzie jest absolutnie bez wibracji. Jeździłem 2 innymi samochodami w automacie niedawno i naprawdę w Legendzie jest ok Uśmiech Poduszki były sprawdzone i nie było z nimi niczego niepokojącego. Jak temat wróci, dam znać.
Odpowiedz
#6
Ok, przedwczesna radość. Wibracje dalej są. Jeśli komuś się o nich nie powie, to nikt na nie nie zwraca uwagi. Mnie irytują.
Będę teraz robił te 3 paski od klimy wspomagania itd, więc poproszę mechanika o wyciągnięcie tych poduch pod silnikiem i ich weryfikację. Auto ciągle jest bardzo zrywne, podczas postoju jedynie denerwują te wibracje.
Jedna uwaga - skrzynia chodzi w trybie D3, D4 bardzo dobrze, nie szarpie ale ... jak wrzucam na 2 to po sekundzie czuć takie minimalne szarpnięcie. No i jak z 1 na 2 to samo, żadna inna kombinacja nie powoduje tego. Czy te wibracje mogą pochodzić od skrzyni. Jak jest na N lub P wibracje są dużo mniejsze ale ciągle są.
Porównywałem np. z Clio mojej narzeczonej - są sporo mniejsze niz u mnie, praktycznie brak.


-----

dodane:
ok, kolejna obserwacja. Jak zahamuję mocno i stanę, zero wibracji Uśmiech chyba jednak albo mocowanie wydechu (wydech gdzieś pręży) albo te poduchy. Wydaje mi się, że to nic ze skrzynią czy silnikiem.
Odpowiedz
#7
Sprawdź jeszzcze dokręcenie śrub modujących silnik. Od poduch
Przypominam sobie, że kiedyś miałem leko już poluzowane i miałem podobny efekt na postoju
HLKA9'96 -> HLKA9'99
Odpowiedz
#8
Dobra, to ja walczę dalej, bo jestem uparty.
Kompresja sprawdzona - na 3 cylindrach 11, na 3 11,5.

Dzisiaj u tłumikarza został sprawdzony wydech, wymieniłem taki pierścień ślizgowy (kurde, nie pamiętam nazwy, jako że nie ma plecionki, ten element bierze udział też chyba w niwelowaniu wibracji - możecie mnie poprawić).
Auto niestety stało chwilę na lampach - efekt: nie odpalił.Po chwili, został na kable ruszony, SRS złapało błąd ale naprawdę duża poprawa. Praktycznie bez wibracji.
Sprawdziłem ładowanie, było ok 13.4 V, jednak w sumie nie wiem ile aku miało - pojechałem po nowy. Gość założył nową Vartę (60) i po odpaleniu znow zaczęło cholerstwo wibrować. Na luzie trzyma ponad 1000, jak jeżdzę to przy hamowaniu, tuż przed pełnym zatrzymaniem, obroty lecą do 600 by na chwilkę skoczyć na 1100 (nie wiem czy to zejscie z 2 na 1, ale tego nie zaobserwowałem wczesniej), na wrzuconym biegu czuć spore mrowienie bardzo często, praktycznie cały czas. Nie wiem, czy to siła sugestii czy nie, ale wydaje mi sie, ze auto nie jezdzi tak plynnie jak przed wymianą aku... Moje pytania:
- czy po braku prądu skrzynia się "uczy" i to jest jeden z objawów i za jakiś czas wszystko wróci do normy ? Jak wykonać adaptację ? Czy to może być powód takich wibracji,obrotów...
- czy błąd poduchy można usunąć procedurą opisaną na forum: zworka na kablu czarno-żółtym i odpowiednie włączanie wyłacznie zworki ?

Jutro jadę jeszcze na wymianę wszystkich świec. Dziękuję za cierpliwie odpowiadanie. Będę wdzięczny za pomoc, pozdrawiam!

----
dodałem: z km na km obroty obniżają się do wartości sprzed wymiany aku, więc może faktycznie jakaś ta adaptacja jest. Pali z rana jak szatan na tym nowym aku Uśmiech
Odpowiedz
#9
Nie tyle skrzynia sie uczy, co komputer ukladu wtryskowego sie dostraja. Nie jestem w 100% pewien co do tego w KA9, ale skoro w accordzie coupe z 92 byla procedura adaptacji, w KA8 bodajze tez,to I w KA9 bedzie. Na poczatku chodzi na fabrycznej mapie czasow wtrysku,a nastepnie dostraja sie na podstawie sygnalow plynacych z poszczegolnych czujnikow. Najzdrowiej byloby po zmianie aku, zostawic silnik na wolnych obrotach I pozwolic mu sie nagrzac. Obroty na biegu jalowym powinny ci dosyc szybko wrocic do normy.
Sledze twoj temat z zainteresowaniem, bo mam podobny objaw z KA9 jesli chodzi o chrobotanie, dzieje sie to tylko na zimnym silniku lub po postoju (powiedzmy 2 godzinnym), po lekturze forum,mam podejrzenia odnosnie szczelnosci ukladu wydechowego tuz przy mocowaniach do kolektora. Niemniej jednak moj dzwiek czasem przypomina mi spalanie stukowe,ale o tej ewentualnosci nawet nie chce myslec glosno.
Odpowiedz
#10
Dobra, kolejny update.
Dzisiaj chyba znalazłem winowajcę wibracji Uśmiech
Tzn teraz jest bardzo fajnie, czuć takie minimalne wibracje ale takie jak w każdym innym aucie, jest genialny postęp.
Peter pisał o podciśnieniu sterującym poduszkami. Jeden przewód był zsunięty... Uśmiech Auto było podnoszone, kobyłki stawiane pod silnik, pod skrzynie, pod wydech - nic. Po założeniu przewodu - od razu dużo lepiej, dużo, dużo Uśmiech

Chciałbym, żeby już było tak cały czas. Jazda znów sprawia frajdę Uśmiech
Dalej:
- chrobotanie ustało.
- błąd SRS usunięty metodą z forum.

Co do odłączenia akumulatora - odłączyłem na 15 min. Po ponownym podłączeniu było już dobrze. Obroty wcale nie były takie wysokie jak wcześniej. Zupełnie inna praca - na plus.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości