12-16-2009, 20:25
odcina paliwo i bryczka szarpie. pokazują sie kontrolki (mrugają) bo auto jakby gasło i odpalało sie z kopa(wiec nic sie na stałe nie świeci). czek błędów nie widzi. dzieje sie tak jak skrecam w LEWO na biegu. zawsze deptałem sprzęgło zeby go nie meczyć i nie doprowadzałem do gaśniecia auta. raz sie tylko zdarzylo ze zgasł na luzie. w całą rezte kierunków zap***** jak zły. wstecznego nie sprawdzałem. na LPG i PB to samo, czyli paliwo nie ma nic do rzeczy. jęczący rozrząd tez raczej sie nie blokuje skręcając w lewo. coś gdzieś łapie mase? lub sie zwiera? pomocy bo tak sie jeździć nie da. boje sie ze rozrząd dostanie tak po dupie i nie mam wolnych środków na takie akcje. Póxniej dodam foto komory silnika, moze coś wam wpadnie w oko. Liczę na waszą pomoc.
Pozdrawiam Victor
[EDIT]
na 99% to byla luźna klema minusa na aku. aku nie ma tego zaczepu i jak sobie jeździł na podstawce, to gubił mase i przygasało sie chłopakowi. będzie trzeba to ogarnąć.
pozdrawiam :mrgreen:
Pozdrawiam Victor
[EDIT]
na 99% to byla luźna klema minusa na aku. aku nie ma tego zaczepu i jak sobie jeździł na podstawce, to gubił mase i przygasało sie chłopakowi. będzie trzeba to ogarnąć.
pozdrawiam :mrgreen: