Liczba postów: 749
Liczba wątków: 8
Dołączył: Jan 2009
Reputacja:
0
No przekladka na type 2 jest napewno dobrym rozwiazaniem tylko wez znajdz takie serduszko... :?
Jesli kopcil jak parowoz, to znaczy ze znowu uszczelka dostala :roll: To ze kompresji nie ma, nie musi oznaczac ze polecial tlok albo pierscienie. Jak uszczelka pod glowica pusci, to moze wlasnie to byc powodem mniejszej kompresji. A co to za uszczelki byly, jakiej firmy?
Nie kłóć się z głupkiem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy...
Liczba postów: 225
Liczba wątków: 10
Dołączył: Jan 2009
Reputacja:
0
motor type 2 - minimum 3000
transport z usa, cło, akcyza - 1500
na dzień dobry rozrząd, płyny, paski - 2000
montaż motoru -ok 1000
Co daje nam sumkę 7 - 8 koła. Gwarancja na silnik niby jest, ale jak klęknie za pierwszym zakrętem to co? Będziesz to dosyłał do usa i szarpał się ze sprzedawcą ? Wtedy koszta robią się kosmiczne.
Za połowę tej kwoty robisz profesjonalny remont i motor powinien się kręcić kolejne 400 tysięcy.
Inna opcja - kupujesz tu na miejscu type 1 -za 2 tysiaki - wkładasz i jeździsz ale jak długo...?
Liczba postów: 11
Liczba wątków: 4
Dołączył: Feb 2010
Reputacja:
0
witam,
dlatego nie jeżdżę do mechaników magików ( wszystkich!) napsuć tylko potrafią i samochodu i krwi. Jak sam zrobisz to wiesz czym jeździsz a jak pójdzie coś nie tak to masz pretensję do siebie a teraz? co możesz zrobić? może jakiś kwit masz na to że oni robili to i tamto?? do tego rzeczoznawca i niech ponoszą koszt naprawy całego silnika. Ja bym nie popuścił.
pozdrawiam
Liczba postów: 180
Liczba wątków: 8
Dołączył: Dec 2009
maniek ma racje, partaczy do brania kasy za pseudo naprawy jest wielu ale jak sie cos sypnie to odpowiedzialnych juz niema, jesli naprawa kosztowala cie ciezkie pieniadze to rowniez bym takiemu fajansiarzowi nie popuscil, u mnie tez byla sytuacja ze nie dolali tyle plynu co trzeba i samochod zaczal sie grzac zaraz po wyjechaniu z warsztatu, wiec rowniez na tobie spoczywa pewna odpowiedzialnosc za to ze nie zobaczyles ze jedziesz na przegrzewajacym sie silniku taki kawal drogi...
co do wymiany silnika jesli chcesz sie w to bawic to odpusc z c32a to strata pieniedzy , te silniki maja wrecz fabryczna wade z notorycznym pekaniem uszczelki pod glowica, jak juz cos to mozesz wsadzic silnik 3,5 jest on pozbawiony tej wady i uszczelke wymieniasz raz na bardzo dlugi czas, aby to zrobic nalezy zrobic hybrydowy przedni chwyt silnika bo c32a maja inny a c35a inny , do tego komputer od c32a i skrzynia manualna lub auto, reszta jest bardzo podobna, wiec ze swapem nie powinno byc problemu
Liczba postów: 100,000,447
Liczba wątków: 1,000,019
Dołączył: Dec 2008
Miejscowość: Tychy
mam silnik zwykły - oddam za 600pln
mogę mieć też type 2 w dobrej cenie z kompem :mrgreen:
Bedąc na Twoim miejscu kupiłbym silnik używany z odpowiedniego anglika, jest jeden taki w Polsce co został spisany na straty przy 150 tyś km.
Uwaać trzeba bo jeden to handlarzyk kiedyś wystawiał silnik z przebiegiem 130 tyś, kupowałem zegary z tegoż auta, na których było 280 tyś :mrgreen:
Hustla, musiałeś czegoś nie doczytać, sam silnik nie ma wady, dyskusyjne są uszczelki pod głowicą i te prawdopodobnie mają wadę materiałową.
oba, c32a oraz c35a nie mają wsporników tulei cylindra, a przydałoby się to.
Niestety w Polsce podczas roboty uszczelek pod głowicą sporo warsztatów popełnia podstawowe błędy, co się mści.
v6
Liczba postów: 100,000,447
Liczba wątków: 1,000,019
Dołączył: Dec 2008
Miejscowość: Tychy
no comment.
bicie piany w ogólnym
v6