Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Silnik zdechł pomocy
#1
Witam Uśmiech wiadomo silnik typ 1 .. wymienilem uszczelko pod glowica i przy okazji wszystko co mozliwe bo sie grzal Uśmiech i bral plyn .. wszystko bylo ok do czasu jak nie wymienilem plynu chlodniczego ( frajezy nie dolali litra) zle odpowietrzyli legenda i jechalem 500 km bez przerwy .. dojechalem pod dom i kaplica .. .olej siknol z pod pokrywy ...zaczol szarpac i brac wode ... po sprawdzeniu okazalo sie ze na 5tym tloku jest kompresja 9 z 12 ... autko szarpie na puszczonym hamulcu(automat) i stracil troszke mocy .. i co tu robic wymienic silnik ? czy bawic sie w naprawe ? mozliwe ze pierscien poszedl ... wczesniej dmuchal spalinami z bagnetu oraz korka oleju .. przy pierwszym odpaleniu to z rury zapier... tak ze ruskie parowozy nie dawaly tak dymu Uśmiech ... dzisiaj juz nie dmucha wlalem uszczelniacza do chlodnic zmienilem olej na gestrzy .. poprawa jest ... ale i tak zdechniety silnik ... NAPRAWIAC ? czy Kupic na przekladke calego legenda najlepiej typ2 Uśmiech
Odpowiedz
#2
No przekladka na type 2 jest napewno dobrym rozwiazaniem tylko wez znajdz takie serduszko... :?
Jesli kopcil jak parowoz, to znaczy ze znowu uszczelka dostala :roll: To ze kompresji nie ma, nie musi oznaczac ze polecial tlok albo pierscienie. Jak uszczelka pod glowica pusci, to moze wlasnie to byc powodem mniejszej kompresji. A co to za uszczelki byly, jakiej firmy?
Nie kłóć się z głupkiem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy...
Odpowiedz
#3
motor type 2 - minimum 3000
transport z usa, cło, akcyza - 1500
na dzień dobry rozrząd, płyny, paski - 2000
montaż motoru -ok 1000
Co daje nam sumkę 7 - 8 koła. Gwarancja na silnik niby jest, ale jak klęknie za pierwszym zakrętem to co? Będziesz to dosyłał do usa i szarpał się ze sprzedawcą ? Wtedy koszta robią się kosmiczne.
Za połowę tej kwoty robisz profesjonalny remont i motor powinien się kręcić kolejne 400 tysięcy.
Inna opcja - kupujesz tu na miejscu type 1 -za 2 tysiaki - wkładasz i jeździsz ale jak długo...?
Odpowiedz
#4
Tak jak Baltom pisze, TYPE II nierealna sprawa. Jesli zdecydujesz sie na wymiane silnika znajdziesz na pewno cos godnego uwagi tu na forum.
BTW: A kolega to tak sie nic nie przedstawił, nie wiadomo skad, moze jakies foto auta? Oczko
Odpowiedz
#5
witam,

dlatego nie jeżdżę do mechaników magików ( wszystkich!) napsuć tylko potrafią i samochodu i krwi. Jak sam zrobisz to wiesz czym jeździsz a jak pójdzie coś nie tak to masz pretensję do siebie a teraz? co możesz zrobić? może jakiś kwit masz na to że oni robili to i tamto?? do tego rzeczoznawca i niech ponoszą koszt naprawy całego silnika. Ja bym nie popuścił.

pozdrawiam
Odpowiedz
#6
maniek ma racje, partaczy do brania kasy za pseudo naprawy jest wielu ale jak sie cos sypnie to odpowiedzialnych juz niema, jesli naprawa kosztowala cie ciezkie pieniadze to rowniez bym takiemu fajansiarzowi nie popuscil, u mnie tez byla sytuacja ze nie dolali tyle plynu co trzeba i samochod zaczal sie grzac zaraz po wyjechaniu z warsztatu, wiec rowniez na tobie spoczywa pewna odpowiedzialnosc za to ze nie zobaczyles ze jedziesz na przegrzewajacym sie silniku taki kawal drogi...

co do wymiany silnika jesli chcesz sie w to bawic to odpusc z c32a to strata pieniedzy , te silniki maja wrecz fabryczna wade z notorycznym pekaniem uszczelki pod glowica, jak juz cos to mozesz wsadzic silnik 3,5 jest on pozbawiony tej wady i uszczelke wymieniasz raz na bardzo dlugi czas, aby to zrobic nalezy zrobic hybrydowy przedni chwyt silnika bo c32a maja inny a c35a inny , do tego komputer od c32a i skrzynia manualna lub auto, reszta jest bardzo podobna, wiec ze swapem nie powinno byc problemu
Odpowiedz
#7
mam silnik zwykły - oddam za 600pln Oczko

mogę mieć też type 2 w dobrej cenie z kompem :mrgreen:

Bedąc na Twoim miejscu kupiłbym silnik używany z odpowiedniego anglika, jest jeden taki w Polsce co został spisany na straty przy 150 tyś km.

Uwaać trzeba bo jeden to handlarzyk kiedyś wystawiał silnik z przebiegiem 130 tyś, kupowałem zegary z tegoż auta, na których było 280 tyś :mrgreen:

Hustla, musiałeś czegoś nie doczytać, sam silnik nie ma wady, dyskusyjne są uszczelki pod głowicą i te prawdopodobnie mają wadę materiałową.

oba, c32a oraz c35a nie mają wsporników tulei cylindra, a przydałoby się to.

Niestety w Polsce podczas roboty uszczelek pod głowicą sporo warsztatów popełnia podstawowe błędy, co się mści.
v6
Odpowiedz
#8
Ło Matko temat ucieło, amba faitma, było i ni ma Szczęśliwy
Odpowiedz
#9
no comment.

bicie piany w ogólnym Uśmiech
v6
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości