Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Dylemat
#1
Od roku zastanawiam się czy założyć gaz w swoim G1.
Stan silnika i osprzętu jest w tak dobrym stanie (faktyczny przebig wózka to 107000 km) że gdy pomyślę, że miałoby się coś spieprzyć przez założenie gazu to zaczynam się bać.
Co sądzicie na ten temat?
Czy ktoś z was ma w G1 gaz? I czy nie miał problemów po założeniu takowego?
PROSTE SĄ DLA SZYBKICH SAMOCHODÓW A ZAKRĘTY DLA SZYBKICH KIEROWCÓW
JA KUDŁATY DURNOWATY REPERUJE STARE GRATYSzczęśliwy
Odpowiedz
#2
MOje zdanie na temat gazu wszyscy na tym forum znaja. Jesli nie stac Cie na podrozowanie autem z silnikiem 2.7, zmien auto na 0.7 :roll: Gaz to ingerencja w instalacje silnika, nadwozie, szybsze wypalanie gniazd zaworowych i jeszcze kilka innych tego typu. Poza tym, zeby taki silnik dobrze hulal na gazie potrzebna jest instalacja gazu wtryskowa, koszt kilka tysięcy dla dobrej klasy instalacji. Policz sobie czy warto ladowac takie pieniadze w auto warte kilka tysiecy. Policz tez kiedy zwroci Ci sie inwestycja, po 50000 km? Warto? Poza tym jesli myslisz o tym aby za kilka lat auto nabralo wartosci jako rzadki youngtimer, pamietaj, ze instalacja gazu i poprzecinane wiazki oraz dziury w kolektorze nie podniosa jego wartosci.
Odpowiedz
#3
Calkowicie sie zgadzam z Peterem Oczko Chociaz wiem ze sa ludzie ktorzy chwala gaz, ja nadal jestem przeciw Język
Nie kłóć się z głupkiem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy...
Odpowiedz
#4
Czy gaz zły czy dobry nie ma się sprzeczać, wiadomo są plusy i minusy.

Peter napisał(a):Jesli nie stac Cie na podrozowanie autem z silnikiem 2.7, zmien auto na 0.7 :roll:
No właśnie o to chodzi że z LPG stać, i można sobie pozwolić na Legend. Gdyby nie gaz, to nawet bym nie myślał o takich silnikach. Ale... sam bym takiej instalacji nie założył, co innego kupić coś już z gazem.

Z tego co mi się wydaje Zibi, to nie robisz takich przebiegów żeby faktycznie Ci się to szybko zwróciło, bo mi na trasie pali 15, miasto do 20. Danielofski też pisał że około 18-20, Rafał w ogłoszeniu podaje 14-17... Moim zdaniem nie ma to sensu.
Odpowiedz
#5
Ja zakładałem gaz i.... nie wiem, czy to była dobra inwestycja. Kwestia jest tego typu, iż nie wiem jak długo będę użytkował ten samochód. Jestem jednak typem, który lubi co jakiś czas zmienić wóz i nie z tego powodu, że mi się nudzą, ale dlatego, że jest jeszcze sporo takich, które chciałbym mieć. Każdy sprzedaję z dużym żalem, najlepiej wszystkie zatrzymywać sobie na zawsze...ale do tematu....

Liczę tak - benzyny pali mi w mieście (warszawa - bo tu na co dzień się poruszam) ok. 12-13l. Na dzień dzisiejszy 100km kosztuje mnie ok. 55-60zł. Na gazie (pali teraz mi ok. 18-20) koszt 100km to ok. 40zł. Oszczędność 15-18zeta.
Moja instalacja kosztowała mnie 3.300, więc zwróci mi się po przejechaniu ~20.000km. Ja rocznie robię ok. 15.000.

Na dzień zakładania instalacji ceny gazu i benzyny były inne, również latem spalanie gazu oscylowało w okolicach 16l, wychodziło zwrot kosztu lpg po ok. 16.000.

Jak długo będę jeździł moją acurą, nie wiem, ale możliwe, że w przeciągu najbliższych dwóch lat ją sprzedam. Bardzo lubię ten samochód, ale wciąż marzę o KA8, bo to był mój pierwotny cel. Jeżeli tak się stanie, że sprzedam, może okazać się, że nie wiele co zyskałem na operacji lpg, można było jeździć jak fabryka proponuje, czyli etylinie.

To są jednak moje dywagacje teraz już mniej ważne, bo po czasie.
Co do samej instalacji nie mam zastrzeżeń. Działa bez zarzutu, osiągi są praktycznie takie same jak na benzynie, jest również bezobsługowa, nie sprawia mi najmnieszych problemów. Przynajmniej tyle.
Pozostaje jednak ten niesmak, też nie jestem zwolennikiem gazu, czasem jednak takie historie i mnie się przydarzają :?
[Obrazek: avatarrear.jpg]
Odpowiedz
#6
Matematyka jest prosta i nie kłamie - robiąc milion kilometrów na gazie zaoszczędzisz ponad 200,000 pln czyli na nowego Legenda Szczęśliwy
Odpowiedz
#7
a wliczyłeś w to wymiany uszczelek pod głowicą? z gazem to prawie jak wymiana rozrządu co 100 tyś km Szczęśliwy

to matematyka abstrakcyjna.

matematyka stosowana również przemawia za gazem, ale czy się to w konkretnym przypadku opłaca?

Teoretyczny mój średni przebieg Acurą to jakieś 2 tyś mil miesięcznie, liczyłem i liczyłem, wyszło na korzyść gazu, ale nie zdecydowałem się na to rozwiązanie.

Gaz ma sens jak dużo jeździsz i chcesz się związać z autem i nie przeszkadzają Ci gazowe niedogodności. W innym przypadku.... nie warto.
v6
Odpowiedz
#8
Temat rzeka. Ja mam gaz już w drugim aucie i nie narzekam. Czy w Legendzie było to dobre posunięcie, zobaczymy. Na razie w 8 miesięcy zaoszczędziłem 1400 - 1500 zł i żadnych problemów nie było.
Odpowiedz
#9
Przepraszam że się do tej pory nie odezwałem ale chciałem wysłuchać opinii Kolegów bardziej doświadczonych w Legendach.
Czasami (co 2-3 miesięcy) wyjeżdżam do niemiec i robię po 2 tys. km. I wtedy ze względu na komfort jazdy uwielbiam Legenda i nienawidzę za koszty jazdy.ale to pierwsze przeważa!
Uszczelka co 100 tys km to w sytuacji gdy prowadzę warsztat to nie problem.Okazja do wymiany uszczelniaczy na zaworach. Większy problem to to czy szlak nie trafi czegoś w elektronice? Bo patrząc na to jak w tej chwili chodzi to strach myśleć o problemach z ich doprowadzeniem do stanu poprzedniego.
I co dalej nie wiem? Na pewno przed lutym nie założę, a może gdy się spotkamy na zlocie w Warszawie jeszcze pdyskutujemy na ten temat?
Ten zlot to jeszcze aktualny?
PROSTE SĄ DLA SZYBKICH SAMOCHODÓW A ZAKRĘTY DLA SZYBKICH KIEROWCÓW
JA KUDŁATY DURNOWATY REPERUJE STARE GRATYSzczęśliwy
Odpowiedz
#10
Z tego o mi się wydaje to jak mądry gazownik nic nie zepsuje, to niespodzianek być nie powinno nawet po większym przebiegu.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości