Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
problem z KA9
#11
Jeszcze jedna dosyc istotna rzecz, masz gaz,a to juz grozi przestawieniem sie mapy benzynowej, przy zle ustawionej mapie gazowej. Efekt nie powinien byc tak drastyczny jak opisujesz,ale jednak zlozenie sie kilku czynnikow naraz mogloby prowadzic do takich anomalii. Kolejna sprawa,to nauka silnika krokowego, ktora nalezy wykonac po kazdorazowym odlaczeniu akumulatora. Te procedure trzeba przeprowadzic na benzynie, inaczej jest bezsensowna. W zwiazku z powyzszym sprobowalbym odlaczyc klemy, zrobic adaptacje wg manuala, pojezdzic na benzynie tylko i wylacznie a nastepnie zweryfikowac mapy gazu i ustawic porzadnie instalacje. 
Kolejna rzecz ktora kojarzy mi sie z instalacja gazowa, to fakt,ze gaziarze zbieraja sygnal z podcisnienia w kolektorze(jest na pewno jakis trojnik, ktorego szczelnosc nalezy sprawdzic,tak zeby miec pewnosc,ze nie zaklamuje on sygnalu dla sterownika benzyny), moga tez podlaczyc sie do czujnika predkosci obrotowej silnika i swoim partactwem sprawic,ze komputer silnika dostaje zaklamany sygnal. Warto przesledzic te podlaczenia i szukac tam przyczyny. 
Odpowiedz
#12
(04-23-2015, 18:06 )Makukrak napisał(a): Jeszcze jedna dosyc istotna rzecz, masz gaz,a to juz grozi przestawieniem sie mapy benzynowej, przy zle ustawionej mapie gazowej. Efekt nie powinien byc tak drastyczny jak opisujesz,ale jednak zlozenie sie kilku czynnikow naraz mogloby prowadzic do takich anomalii. Kolejna sprawa,to nauka silnika krokowego, ktora nalezy wykonac po kazdorazowym odlaczeniu akumulatora. Te procedure trzeba przeprowadzic na benzynie, inaczej jest bezsensowna. W zwiazku z powyzszym sprobowalbym odlaczyc klemy, zrobic adaptacje wg manuala, pojezdzic na benzynie tylko i wylacznie a nastepnie zweryfikowac mapy gazu i ustawic porzadnie instalacje. 
Kolejna rzecz ktora kojarzy mi sie z instalacja gazowa, to fakt,ze gaziarze zbieraja sygnal z podcisnienia w kolektorze(jest na pewno jakis trojnik, ktorego szczelnosc nalezy sprawdzic,tak zeby miec pewnosc,ze nie zaklamuje on sygnalu dla sterownika benzyny), moga tez podlaczyc sie do czujnika predkosci obrotowej silnika i swoim partactwem sprawic,ze komputer silnika dostaje zaklamany sygnal. Warto przesledzic te podlaczenia i szukac tam przyczyny. 

wczoraj i przed wczoraj auto było u gazownikow, sprawdzane podciśnienia i wszystko po stronie gazu, mam wrócić jak auto będzie dobrze pracowało na ben..
W tamtym tygodniu zdejmowałem klemy na całą noc i Honda jezdziła na Paliwie samym, nic nie pomogło..
Odpowiedz
#13
(04-23-2015, 18:34 )robertm napisał(a):
(04-23-2015, 18:06 )Makukrak napisał(a): Jeszcze jedna dosyc istotna rzecz, masz gaz,a to juz grozi przestawieniem sie mapy benzynowej, przy zle ustawionej mapie gazowej. Efekt nie powinien byc tak drastyczny jak opisujesz,ale jednak zlozenie sie kilku czynnikow naraz mogloby prowadzic do takich anomalii. Kolejna sprawa,to nauka silnika krokowego, ktora nalezy wykonac po kazdorazowym odlaczeniu akumulatora. Te procedure trzeba przeprowadzic na benzynie, inaczej jest bezsensowna. W zwiazku z powyzszym sprobowalbym odlaczyc klemy, zrobic adaptacje wg manuala, pojezdzic na benzynie tylko i wylacznie a nastepnie zweryfikowac mapy gazu i ustawic porzadnie instalacje. 
Kolejna rzecz ktora kojarzy mi sie z instalacja gazowa, to fakt,ze gaziarze zbieraja sygnal z podcisnienia w kolektorze(jest na pewno jakis trojnik, ktorego szczelnosc nalezy sprawdzic,tak zeby miec pewnosc,ze nie zaklamuje on sygnalu dla sterownika benzyny), moga tez podlaczyc sie do czujnika predkosci obrotowej silnika i swoim partactwem sprawic,ze komputer silnika dostaje zaklamany sygnal. Warto przesledzic te podlaczenia i szukac tam przyczyny. 

wczoraj i przed wczoraj auto było u gazownikow, sprawdzane podciśnienia i wszystko po stronie gazu, mam wrócić jak auto będzie dobrze pracowało na ben..
W tamtym tygodniu zdejmowałem klemy na całą noc i Honda jezdziła na Paliwie samym, nic nie pomogło..

Po zdjeciu klemy powinienes adaptacje zrobic na benzynie, ale to i tak wplywa na wolne obroty,a w przy wiekszym otwarciu przepustnicy nie powinno juz miec takiego znaczenia. 
Zawsze jest jeszcze ekstremalna opcja, to na co zwrocono uwage na poczatku, czyli ustawienia walkow wyrownowazajacych oraz samego rozrzadu. Walki maja wplyw na drgania silnika,ale to posrednio ma tez wplyw na uzyskana moc. Natomiast co do rozrzadu, to nie wiem czy jest to w naszych silnikach mozliwe,zeby w ogole zagadal przy przestawieniu jakiegos kola o jeden zabek. Gaziarze mogli ci podpowiedziec jedna rzecz, ktora dosyc latwo im odczytac, a konkretnie czy wszystkie wtryski mialy zblizone czasy wtrysku. Gdyby ktorys wtryskiwacz lub nawet cala listwa odbiegala znacznie, to bylaby to jakas wskazowka.
A inne oznaki sugeruja ze spalanie jest niezupelne? W sensie jak wygladaja spaliny? 
Odpowiedz
#14
Idziemy zatem dalej, pompa paliwa i cisnienie w ukladzie wtryskowym. Chociaz tutaj na pewno przydalby sie odczyt czasow wtrysku na wolnych obrotach, moglbys porownac z tym co jest norma. Ja mam KA9 z 96 roku, wolne obroty w Hondzie w pozycji P(bez obciazenia) to czasy wtrysku rzedu 3.6-3.8 ms, odrobine wyzsze jak pojawia sie obciazenie, musialbym dokladnie sprawdzic. Juz w tym wypadku mialbys odpowiedz czy u Ciebie komputer nie zwieksza ich, co mogloby byc spowodowane nizszym cisnieniem w listwie. Druga sprawa,ze wydatek z pompy moze wystarczac zeby zasilic silnik na wolnych obrotach,ale juz przy wiekszym obciazeniu, jak czasy rosna do powiedzmy 14-18ms, pompa moze nie wydalac i stad taka gowniana praca,a do tego zrozumialy blad sondy. Tyle tylko,ze wtedy juz sonda przy kolektorze powinna wskazywac na nadmiar tlenu w spalinach. Interfejs gazowy(koszt 30-40 zl) plus software z neta pasujacy do instalacji, laptop i sam sobie odczytasz te parametry. 
Odpowiedz
#15
(04-23-2015, 20:29 )Makukrak napisał(a): Idziemy zatem dalej, pompa paliwa i cisnienie w ukladzie wtryskowym. Chociaz tutaj na pewno przydalby sie odczyt czasow wtrysku na wolnych obrotach, moglbys porownac z tym co jest norma. Ja mam KA9 z 96 roku, wolne obroty w Hondzie w pozycji P(bez obciazenia) to czasy wtrysku rzedu 3.6-3.8 ms, odrobine wyzsze jak pojawia sie obciazenie, musialbym dokladnie sprawdzic. Juz w tym wypadku mialbys odpowiedz czy u Ciebie komputer nie zwieksza ich, co mogloby byc spowodowane nizszym cisnieniem w listwie. Druga sprawa,ze wydatek z pompy moze wystarczac zeby zasilic silnik na wolnych obrotach,ale juz przy wiekszym obciazeniu, jak czasy rosna do powiedzmy 14-18ms, pompa moze nie wydalac i stad taka gowniana praca,a do tego zrozumialy blad sondy. Tyle tylko,ze wtedy juz sonda przy kolektorze powinna wskazywac na nadmiar tlenu w spalinach. Interfejs gazowy(koszt 30-40 zl) plus software z neta pasujacy do instalacji, laptop i sam sobie odczytasz te parametry. 

własnie wykręciłem świece i jedna jest osmolona duzo bardziej od wszystkich
Odpowiedz
#16
Wyczysc, sprawdz przerwe i podmien swiece, wtedy masz jasnosc czy to wina danego cylindra czy swiecy. Jesli ja osmoli w innym cylindrze->swieca daje w du.., jesli w innym pracuje dobrze, to podmien cewki sprawdz czy to nie cewka powoduje zla prace. Jak problem bedzie caly czas na tym samym cylindrze z roznymi cewkami i swiecami,to gorzej, bo trzeba mierzyc zasilanie do cewki (najlepiej oscyloskop) i szukac przyczyny w wiazce az do kompa. 
Generalnie jak komp steruje czasami wtrysku to drastyczne ich zmiany wystepuja modulowo, czyli na calej listwie dla jednego rzedu cylindrow(w sumie po to ma dwie osobne sondy w kolektorach). 
Trzeba miec nadzieje,ze to swieca, wzglednie cewka, bo szukanie po kablach, to upierdliwa sprawa. 
No i skoro to jedna swieczka taka kiepska, to pompa paliwa raczej odpada. W sumie swieca i cewka moga byc dobre w danym cylindrze, a jak wtryskiwacz jest uwalony, to nawet tak dobre swiece jak w naszych silnikach nie zapala dawki poza granicami zaplonu.
Odpowiedz
#17
(04-23-2015, 21:35 )Makukrak napisał(a): Wyczysc, sprawdz przerwe i podmien swiece, wtedy masz jasnosc czy to wina danego cylindra czy swiecy. Jesli ja osmoli w innym cylindrze->swieca daje w du.., jesli w innym pracuje dobrze, to podmien cewki sprawdz czy to nie cewka powoduje zla prace. Jak problem bedzie caly czas na tym samym cylindrze z roznymi cewkami i swiecami,to gorzej, bo trzeba mierzyc zasilanie do cewki (najlepiej oscyloskop) i szukac przyczyny w wiazce az do kompa. 
Generalnie jak komp steruje czasami wtrysku to drastyczne ich zmiany wystepuja modulowo, czyli na calej listwie dla jednego rzedu cylindrow(w sumie po to ma dwie osobne sondy w kolektorach). 
Trzeba miec nadzieje,ze to swieca, wzglednie cewka, bo szukanie po kablach, to upierdliwa sprawa. 
No i skoro to jedna swieczka taka kiepska, to pompa paliwa raczej odpada. W sumie swieca i cewka moga byc dobre w danym cylindrze, a jak wtryskiwacz jest uwalony, to nawet tak dobre swiece jak w naszych silnikach nie zapala dawki poza granicami zaplonu.

cholewcia świece 2krotnie dla pewności wymieniałem wiec to powinno byc w 100% dobre ( lecz dziekuję za dobre rady, dla pewności zmienię miejscami )
co do cewek kupiłem z ogłoszenia od czlowieka ktory jezdzil 2 lata tym autem wszystko bylo super jeśli chodzi o nie, faktycznie wizualnie są naprawdę ok, juz zmieniałem miejscami mieszałem ze starymi i w ciąż to samo .
Jeszcze przyjacielu zmienię tą świece miejscami zobaczę czy inna po dniu jazdy będzie okopcona.
A jest jakiś wzmacniacz iskry lub coś takiego i gdzie może być umieszczony?
Odpowiedz
#18
Nie mów że kupiłeś to auto z komisu z Karczewa.
Odpowiedz
#19
http://komiskarczew.otomoto.pl/honda-leg...80579.html

Powyższe ogłoszenie wstawiam dla Waszej przestrogi by nie zawracać sobie głowy tym egzemplarzem. Przejechałem 1200km i jedyny plus wyprawy że pierwszy raz w życiu jechałem najdroższą autostradą Kluczyka i zobaczyłem Warszawę i niezwykle popularny w ostatnich dniach most łazienkowski w Warszawie. Oferta którą uważałem za ciekawą okazała sie totalną klapą. Zacznę może od numeru VIN JHMKA9620YC200442. Według VIN auto w 2010 miało "rzekomo" 210tyś km. Moze i miało ale później przez 3 lata użytkowane na TAXI i na dzień dzisiejszy 321000. Ja obstawiał minimum 500tyś km. Po przyjechaniu na miejsce pan mnie zaprowadził i zacząłem od oględzin tyłu. Niestety wzmocnienie uszkodzone, strefy zgniotu również. Klapa nie zamykała się wcale. Na początku to mnie nie przestraszyło bo z tym sie liczyłem jadąc po uszkodzone auto tymbardziej że z daleka auto prezentowało sie dość ładnie. No i sie zaczęło. Otwieram drzwi kierowcy które haczyły o błotnik, fotel kierowcy płaski jak naleśnik. Ok zaczynamy od odpalania. Nie kręci akumulator. Pan z komisu przywiózł na wózku jedyny sprawny akumulator na placu . Auto o dziwo odpaliło ale zaczęło mocno wibrować (zapewne problem cewki lub świec). Standardowo podszedłem pod maskę zajrzeć i nie mogłem jej podnieść. Powód krzywy amortyzator klapy ( efekt przedniego uderzenia). Wyłączyłem silnik by go za bardzo nie zmęczyć by nie wybuchł. Zabrałem sie do mierzenie powłoki lakierniczej maska między 450-500um, błotniki 230-280um, dach 140-180um. Tylne błotniki nie istnieją korozja, wydech nieszczelny, skrzynia szarpała. Jedyny plus auta to ładne koła 17 calowe z nowymi oponami. "Podziękowaliśmy" i odjechaliśmy. Pan udawał totalnie zielonego albo taki był. Miłego czytania.
Odpowiedz
#20
(04-24-2015, 0:34 )pawelszczecin napisał(a): http://komiskarczew.otomoto.pl/honda-leg...80579.html

Powyższe ogłoszenie wstawiam dla Waszej przestrogi by nie zawracać sobie głowy tym egzemplarzem. Przejechałem 1200km i jedyny plus wyprawy że pierwszy raz w życiu jechałem najdroższą autostradą Kluczyka i zobaczyłem Warszawę i niezwykle popularny w ostatnich dniach most łazienkowski w Warszawie. Oferta którą uważałem za ciekawą okazała sie totalną klapą. Zacznę może od numeru VIN JHMKA9620YC200442. Według VIN auto w 2010 miało "rzekomo" 210tyś km. Moze i miało ale później przez 3 lata użytkowane na TAXI i na dzień dzisiejszy 321000. Ja obstawiał minimum 500tyś km. Po przyjechaniu na miejsce pan mnie zaprowadził i zacząłem od oględzin tyłu. Niestety wzmocnienie uszkodzone, strefy zgniotu również. Klapa nie zamykała się wcale. Na początku to mnie nie przestraszyło bo z tym sie liczyłem jadąc po uszkodzone auto tymbardziej że z daleka auto prezentowało sie dość ładnie. No i sie zaczęło. Otwieram drzwi kierowcy które haczyły o błotnik, fotel kierowcy płaski jak naleśnik. Ok zaczynamy od odpalania. Nie kręci akumulator. Pan z komisu przywiózł na wózku jedyny sprawny akumulator na placu . Auto o dziwo odpaliło ale zaczęło mocno wibrować (zapewne problem cewki lub świec). Standardowo podszedłem pod maskę zajrzeć i nie mogłem jej podnieść. Powód krzywy amortyzator klapy ( efekt przedniego uderzenia). Wyłączyłem silnik by go za bardzo nie zmęczyć by nie wybuchł. Zabrałem sie do mierzenie powłoki lakierniczej maska między 450-500um, błotniki 230-280um, dach 140-180um. Tylne błotniki nie istnieją korozja, wydech nieszczelny, skrzynia szarpała. Jedyny plus auta to ładne koła 17 calowe z nowymi oponami. "Podziękowaliśmy" i odjechaliśmy. Pan udawał totalnie zielonego albo taki był. Miłego czytania.

No  i dzięki Bogu do sprawy nie podchodzę jak niektórzy. Jadąc po takie wspaniałe auto jak Honda Legend za kwotę 6.600 polskich złotówek, muszę się liczyć ze drugie tyle muszę w nie zainwestować i własnie z taką myślą się tam wybrałem.
Nie będę opisywał uszkodzenia z tyłu bo doskonale było widocznie na zdjęciach a kwestia pokrzywionej klapy czy się zamknie czy nie, mnie po prostu nie interesowała bo kupiłem nową wraz z lampa i zderzakiem tylnim.
Druga sprawa:  że jeżdżę Hondami bardzo długo to nawet nie spodziewałem się ze nadkola tylnie będą zdrowe, wręcz na odwrót, przeznaczyłem sobie na to 1000 zł przed kupnem auta Uśmiech . Trzecia kwestia akumlatora w aucie za 6,600 tys zł gdzie rynkowa powinna wynosić 20 tys zł ( tak wtedy bym prosił aby akumlator byl super nowka sztuka i gwarancja mile widziana ) ale jak już zaplaciłem to 6,600 postanowiłem przeznaczyć na akumlator 260 zł żeby ludzią na forum nie zawracać głowy z pytaniem co się dzieje jak przekręcam w prawo a Hondeusz nie pali ; ). Po czwarte jak już dojechałem po auto za 6,600 komis który mi sprzedawał tą oto  Piękną Legend poinformował mnie odpowiadając na moje pytanie : tak auto było malowane! a dokładnie teraz kiedy udało mi się zrobić zmorę każdej Hondy czyli nadkola to mam malowane : własnie je nowe nadkola Oczko , zderzak tył, klape tył , maskę przednia , błotnik przedni lewy bo haczył i z czasem wyhaczył Uśmiech wiec w celu ulepszenia wizerunku zostało wypolerować i nawoskować cale auto Oczko znaczy Hondeusza Oczko. Tak w piątym Punkciku napiszę ze silnik wibruję niestety to nie są świece ani cewki jak piszesz i tez nie wybuchł, chodż zrobiłem już 2 tys km. Silniczek do regulacji kierownicy i amorek  przedniej klapy dostałem w gratisie do cewek wiec tez jest już sprawa ogarnieta. Co do przebiegu to dokładnie w 2011 to auto miało założony Gaz i mam wszystkie zanotowane wymiany, przeglądy zgodnie z przebiegiem nawet wymiana żarnika była wpisywana przez pedantycznego jak to mówisz Taxówkarza w kajet. Siedzenie naleśnik przy 321000tys km, nie będzie to kubeł z Evo 9tki, posiadam Ls430 którego jestem 1 właścicielem od nowości i brat którego waga przekracza 130kg zrobił z siedzenia taki naleśnik przy przebiegu 180 tys km, że nawet Magda Gessler by się nie powstydziła Oczko
Wracając do meritum sprawy, niektóre osoby wolą kupić za 6,600 dołożyć 10 tys i powiedzieć patrz kolego ile serca włożyłem. A wychodzę  z założenia ze auta w cenie 15 tyś zł nie są o wiele lepsze niż taki biedny Legendzik Oczko.
Tak wiec sobie myślę kosztował mnie 6,6tys wsadziłem już 5tys jeszcze wsadzę 5 tys zł i będę mógł napisać:  
"Honda!! zawsze sucho zawsze czysto zawsze pewnie " jak będzie miała milion i 3ci silnik wybuchnie to i taka będę ja Lawjuuu..

Pozdrowienia ze Słonecznego Kałkowa.


Załączone pliki Miniatury
   
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości