Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Legenda szarpie na benzynie
#1
Hej,

byłem ostatnio u mechanika, pospawał mi wydech (wewnętrzna rura dzwoniła o zewnętrzną).

Po tej wizycie auto zaczęło delikatnie szarpać w czasie dodawania gazu - tak jak by dostawał / nie dostawał benzyny (dosłownie szarpanie).
Problem występuje tak przy 60+, przy dodawaniu gazu, przy spokojnej jeździe z lekko wciśniętym pedałem jest spokój.
Objaw nie zawsze występuje, na LPG chyba tego nie ma (trudno teraz stwierdzić bo mam wymieniać butlę więc jadę na oparach).

Nie wiem czy to może mieć jakiś związek ... może przy spawaniu gość w jakiś sposób uszkodził sondę Lambda ?
Spawał to taką "elektryczną" spawarką, tuż za zakończeniem kolektora wydechowego.

Kable zapłonowe i świece raczej odpadają, bo problem byłby ciągle, bez względu na prędkość / "ilość dodanego gazu".

Komp zgłupiał ? Wyjmę aku na noc ... przy kompach reset pomaga, może przy aucie też ? ;D

Ktoś coś ? Jakieś pomysły ?

Pozdrawiam !
Odpowiedz
#2
podpowiem ci ze jesli podejrzewasz sonde lambda, to najlepiej jesli ja odepniesz Uśmiech jak wysokczy check wtedy przejedz sie i sprawdz czy nadal przerywa (legenda 2g/3g ma sondy 2szt lewa i prawa)
ps. pamietaj ze u ciebie nie ma kabli zaplonowych tylko odrebne cewkomoduly na kazdy cylinder Oczko
Odpowiedz
#3
A ten twoj wydech tylko halasowal czy byl tez nieszczelny? Moze po prostu reset kompa, autoadaptacja na samej benzynie, a potem nowa regulacja gazu pomoze.
Jesli rzeczywiscie na gazie ten problem znika, to moze filtr paliwa(benzyna), padajaca powoli pompa?
Odpowiedz
#4
Wymieniłem Filtr benzyny, nie zaglądałem do niego, bo byłem pewien że był wymieniany - okazało się że wymieniałem ale w starym CIVIC'u (powaliło mi się Oczko. Była masakra. Uszczelka wyglądała jak próchno(nawet nie chcę myśleć co szło z paliwem dalej) O_O.
Po wymianie filtra problem w zasadzie zniknął, czasem jeszcze albo czuję takie delikatne "szarpanie", albo został mi taki uraz :/
Na LPG problem nie występuje.

Jak się zrobi cieplej przedmucham jeszcze wtryskiwacze, może to spróchniałe badziewie z uszczelki coś tam zatyka.
W moto tak miałem, przy spokojnej jeździe było ok, przy dodaniu gazu moto się dławiło, bo dysza zaciągała więcej paliwa i przylepiał się do niej jakiś paproch (ale tylko przy większym zużyciu paliwa).

Wydech tylko brzęczał, bo ukruszyła się ta wewnętrzna rura początkowo obstawialiśmy jakiś kamień w osłonie), więc ogólnie był szczelny.
Też myślałem o resecie kompa, ale że przez zimę nie mogę do domu dojechać (nocuję koło sąsiada), nie chce kombinować, żeby w razie czego nie unieruchomić gościowi auta przed domem ;D
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości