Od kilku msc przymierzałem się do zakupu auta. Poszukiwania skoncentrowałem na Camry i E38 jednak żaden z oglądanych aut nie łączył w sobie cech, które poszukiwałem (budżet również się liczył). W sobotni poranek postanowiłem zrelaksować się na allegro wertując ogłoszenia z mniej interesujących mnie marek. Na Legenda trafiłem więc przez przypadek, a dalej robi się jeszcze ciekawiej. Telefon do brata z prośbą aby podjechał zobaczyć auto, gdyż byłem kilkaset km dalej. Obejrzał, przejechał się i stwierdził, że jest to przyjemne auto za rozsądną cenę. Umówiłem się więc z właścicielem na następny dzień i wieczorem zakupiłem samochód. Pierwszy raz wsiadłem do niego dopiero po zakupie nawet go wcześniej nie oglądając. Miałem jednak pełną wiedzę, na temat jego wad i usterek. Nie sądziłem jednak, że jest to tak przyjemny i komfortowy samochód. który od pierwszych chwil dał mi przyjemność prowadzenia.
Model: KA9
Rok produkcji/pierwsza rejestracja: 2000/2002
Przebieg: 267 000
Skrzynia: Automat
Który własciciel: III (według karty pojazdu, samochód od nowości w jednej rodzinie)
Kraj zakupu/pochodzenia: Polska
Pierwsza awaria, która unieruchomiła pojazd zdarzyła się zanim nadeszła pora na przegląd i serwis w łódzkim VTECu. Dobrze znany przekaźnik pompy paliwa odmówił posłuszeństwa. Porady z forum okazały się bezcenne i po wygrzebaniu spod kierownicy przekaźnika udało się go doprowadzić do porządku. Na kolejne 6-7 lat jest więc spokój. Przy okazji udało się przywrócić oświetlenie deski rozdzielczej oraz automatu.
Jutro odstawiam auto do Vtecu na sprawdzenie i wymianę płynów i filtrów. Do zrobienia jeszcze zlikwidowanie aktywnych kontrolek SRS i VSA. Co jeszcze wyjdzie to zobaczymy.
Poza tym w planach renowacja oryginalnych felg, które zostają na aucie. 16" to optymalna wielkość a seryjny wygląd auta w zupełności mi wystarcza. Rdza delikatnie pojawiła się w nadkolach, które wraz z przerysowanymi zderzakami dostaną niezbędne zabiegi u lakiernika.
Z pozostałych rzeczy do zrobienia fotel kierowcy, który ma przetarty boczek (do gąbki). Czy mam się bawić w szukanie tapicera czy wrzucić cały nowy fotel? Nowe dywaniki wlecą jako dodatek na sam koniec kiedy wszystko inne będzie już zrobione.
Model: KA9
Rok produkcji/pierwsza rejestracja: 2000/2002
Przebieg: 267 000
Skrzynia: Automat
Który własciciel: III (według karty pojazdu, samochód od nowości w jednej rodzinie)
Kraj zakupu/pochodzenia: Polska
Pierwsza awaria, która unieruchomiła pojazd zdarzyła się zanim nadeszła pora na przegląd i serwis w łódzkim VTECu. Dobrze znany przekaźnik pompy paliwa odmówił posłuszeństwa. Porady z forum okazały się bezcenne i po wygrzebaniu spod kierownicy przekaźnika udało się go doprowadzić do porządku. Na kolejne 6-7 lat jest więc spokój. Przy okazji udało się przywrócić oświetlenie deski rozdzielczej oraz automatu.
Jutro odstawiam auto do Vtecu na sprawdzenie i wymianę płynów i filtrów. Do zrobienia jeszcze zlikwidowanie aktywnych kontrolek SRS i VSA. Co jeszcze wyjdzie to zobaczymy.
Poza tym w planach renowacja oryginalnych felg, które zostają na aucie. 16" to optymalna wielkość a seryjny wygląd auta w zupełności mi wystarcza. Rdza delikatnie pojawiła się w nadkolach, które wraz z przerysowanymi zderzakami dostaną niezbędne zabiegi u lakiernika.
Z pozostałych rzeczy do zrobienia fotel kierowcy, który ma przetarty boczek (do gąbki). Czy mam się bawić w szukanie tapicera czy wrzucić cały nowy fotel? Nowe dywaniki wlecą jako dodatek na sam koniec kiedy wszystko inne będzie już zrobione.