10-27-2013, 1:56
Dobra, nie dawało mi to spokoju. Zaparkowałem przed garazem, zostawiłem silnik i lampy włączone, otworzyłem bagażnik i oparłem się na nim.
Lampy poszły w góry (co jest normalne) ale chwilkę potem opuściły się, słychać jak silniczki pracują Ufff... dzięki za cierpliwość w tłumaczeniach
Lampy poszły w góry (co jest normalne) ale chwilkę potem opuściły się, słychać jak silniczki pracują Ufff... dzięki za cierpliwość w tłumaczeniach