Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Z Volvo do Hondy
#11
(03-03-2017, 20:08 )Karolkovy napisał(a): Makukrak -masz 100% racji. Ja po wypadku mojej Legendy zastanawiałem się jakie po niej auto kupić.Kupiłem kolejną Legende. Nie wyobrażałem sobie wsiąść w jakieś młodsze, plastikowe wnętrze auta miejskiego- a auta podobnej klasy są zbyt opatrzone na mieście.

a kojarzysz co to jest klasa i segment auta?
Nie miej klapek na oczach, inne marki w tej klasie oferują nawet lepszą jakość. No a na pewno każda inna marka w tym segmencie ma większy wybór silników.
Odpowiedz
#12
Ale tu nie chodzi tylko o to oferują inni moim zdaniem. Legend jest flagową limuzyną Hondy i jeżdżąc juz 3 Legendą śmiem twierdzić że mało jest aut tak nietuzinkowych jak Legend. Ładne a zarazem przyciągające oko. Oczywiście wybór silników czy aspekty wyposażenia lub wyciszenie są na minus ale auta te mają wiele zalet. Miesiąc temu zakupiłem Civica EE9 i myślę że to jest bardzo rzadkie auto unikat. Włożyć trochę trzeba będzie ale mi się micha cieszy że mam jedno z najszybszych hot hatchy z lat 90 i moim zdaniem najładniejszą linię limuzyny czyli KA9 polifta.
KA9 01' + EE9 91'
potrzebujesz coś do swojego Legenda z części pisz pw chętnię pomogę
Odpowiedz
#13
Ale wracając do tematu ...

Ja osobiście jako uzytkownik plifotwego ka9 polecam ( szczególnie biorąc pod uwagę cenę którą podałeś, bo ja uważam że mam zadbane auto i wycieniam je 2 razy więcej)
Przebieg 360 tys dla tego silnika to nic , on pewnie dopiero dobrze sie dociera jak przejedzie 200 tys Uśmiech

mom zdaniem kosztownymi sprawami są uszczelnienia wyciekach na łączeniu silnika/skrzyni a które to w tych modelach chyba dość często występowały, ( moze nie tyle uszczelniacze są drogie co robocizna.
jezeli chodzi o cześci ekspoatacyjne to ceny jak najbardziej porównywalne z innymi autami.
Auto daje przyjemność z jazdy takze myśle że nie będziesz żałował, a nawet jakby Ci sie nie spodobało z jakiś powodó to raczej przy sprzedaniu nie stracisz Uśmiech
Odpowiedz
#14
(03-03-2017, 23:45 )dj-napster napisał(a):
(03-03-2017, 20:08 )Karolkovy napisał(a): Makukrak -masz 100% racji. Ja po wypadku mojej Legendy zastanawiałem się jakie po niej auto kupić.Kupiłem kolejną Legende. Nie wyobrażałem sobie wsiąść w jakieś młodsze, plastikowe wnętrze auta miejskiego- a auta podobnej klasy są zbyt opatrzone na mieście.

a kojarzysz co to jest klasa i segment auta?
Nie miej klapek na oczach, inne marki w tej klasie oferują nawet lepszą jakość. No a na pewno każda inna marka w tym segmencie ma większy wybór silników.

...podobnej klasy są zbyt opatrzone. To jest moje zdanie na ten temat.
Honda Legend KA9 98r
Odpowiedz
#15
(03-04-2017, 0:56 )jurkiel napisał(a): Przebieg 360 tys dla tego silnika to nic , on  pewnie dopiero dobrze sie dociera jak przejedzie 200 tys Uśmiech

Mój silnik (akurat starszy bo c32a2) był-jest rozebrany przy przebiegu 237000km (licznikowo) stan gładzi idealny, pierścionki jak z fabryki, panewki delikatne oznaki zużycia (bez wpływu na prace i trwałość silnika) ogólnie gdyby nie uszczelka głowicy to spokojnie kolejne 200kkm zrobiłby bez otwierania maski, tylko zmieniać olej...

Dj-napster, rozumiem twoje podejście, ja akurat szukam accorda aerodeck ca5 z 89' w wersji "exclusive edition" z drewnem, skórami, grzanymi fotelami, lusterkami i klimą... wiesz ile egzemplarzy znalazłem przez ostatnie 8lat w pełnym pakiecie?

jeden

ze zdemontowaną klimą Smutny ale szukam dalej, jak się trafi to kupię Uśmiech

"..podobnej klasy są zbyt opatrzone. To jest moje zdanie na ten temat."

W tym roczniku nic ciekawego nie ma Smutny co kupić, a6? a może e-klasse... chyba że e39... zgadzam się, zbyt wielu ciekawych opcji nie ma tj. ciekawych pod względem ciekawości, bo takie audi w quattro zjada pod względem prowadzenia Legenda na śniadanie Oczko niestety nawet najbardziej doinwestowane będzie kolejnym a6 ile by tam kasy nie władować. to samo tyczy e39 czy E klasy.
[Obrazek: IMG_20171026_103324.jpg]
Odpowiedz
#16
Honda niestety raczkuje w starszych limuzynach, mało silników, napęd tylko na przód, słabo zabezpieczona blacha...

konkurencja oferuje o wiele więcej niz Honda, np przynajmniej haldex 4x4, elementy karoserii i zawieszenia z aluminium
(spadek masy), blacha w ocynku, niskie spalanie, trwałość szczególnie w dieslu na poziomie kilkuset tysięcy km nawet do miliona na jednym bloku. No i odwieczny problem Hondy - brak silników z doładowaniem.


Osobiście jak szukałem auta na co dzień to nastawiałem sie na Audi A8 ale koszty utrzymania jednak za duże,
prawie kupiłem też BMW 5 w automacie ale ostatecznie najbardziej rozsądną opcją okazało się Volvo S80, na prawdę nie doceniana marka, mimo że z wyglądu nie zachwyca to wykonanie + bezpieczeństwo + komfort + spalanie w dieslu po prostu rozpieszczają.
Z tym że zakup takiego auta to 20-30 tys a tu autor tematu chce kupić Legenda za 8.000zł... za tyle to sie kupuje w miare ładnego civica z lat 90-tych.
Odpowiedz
#17
Dzisiaj byłem pojeździć Hondziarką ! po prostu bajka AniołSkrzynia płynnie pracuje ,silnik pszczółka pięknie się wkręca, zawieszenie płynie ! Po prostu poezja ,środek piękny ,jak na ten przebieg nie widać tych kilometrów . Oczywiście kilka mankamentów się znalazło Smutny mimo ,że tylne zawieszenie chodzi jak bajka to dochodzą z niego jakieś stuki . Amortyzatory wymienione ,górne mocowania wymienione , stabilizator na próbę zdjęty a stuki nadal są O matko Luzów również brak ! Profilaktycznie Wuj dorzuca całe kompletne zawieszenie tylne ,żeby podmienić! Bo brakuje mu pomysłów co to może być. Drugi temat to jest jakiś problem na kolumnie kierownicy , zacina się regulacja przód tył i podczas skręcania dochodzą dziwne stukania . Trzeci temat to stacyjka która jest już wyrobiona do tego stopnia ,że kluczyk można wyjąć w każdej pozycji . Generalnie jak się przekonałem ,ale Żona zaczęła marudzić  O matkoŻe wnętrze kanciaste ,deska brzydka itd masakra.
Odpowiedz
#18
Żone możesz zmienić a okazyjnego Legenda nie tak łatwo trafić...
Odpowiedz
#19
Stukać mogą części zawieszenia które ne mają widocznego luzu, żadne szarpaki ani mechanicy nie pomogą, przerabiałem coś podobnego w Volvo, przez pół roku stukało nieraz a niby zero luzu. Po wymianie starych ale niby bezluzowych sworzni i łączników stabilizatora nastała totalna cisza.

Ogólnie nauczyłem sie doświadczalnie, że nawet jak nie masz luzów a masz stare elementy zawieszenia to auto nie jeździ jak powinno i nie tłumi tak jak na nowych gumach. Jest odczuwalna różnica w komforcie jazdy po dziurawych drogach.

Stuki podczas skręcania na postoju = zawieszenie do roboty, chyba że stuka na wyłącznym silniku jak próbujesz kręcić to maglownica jest wytrzepana (przerabiałem temat w CRX i prelude), czasem pomaga regulacja ale zazwyczaj tylko wymiana na inną ma sens.
Odpowiedz
#20
Hehehe no to fakt ,że o okazję ciezko !  Jeżeli chodzi o to stukanie to maglownica jest po regeneracji, a to słychać jakby z pod tej plastikowej obudowy kolumny. Dodatkowo zacina się właśnie regulacja kierownicy w poziomie
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości