Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Victor I Abisal Witają
#31
Ja też poluję na taki włącznik.
Odpowiedz
#32
o taki wyłącznik może być ciężkawoUśmiech

Choć nie sądzę, aby był w dobrym miejscu zamontowany, pewnie go można czasem nogą tyrpnąć Oczko
v6
Odpowiedz
#33
podczas codziennego użytkowania nie przeszkadza.problem sie pojawia jak trzeba sie mocno przysunąć zeby kogos z tylu wieść. to mozna go czasem kolanem szturnąć.
[Obrazek: stopkam.jpg]
Odpowiedz
#34
To prawda ten wyłącznik nie jest najszczęsliwszym patentem w naszych autach,szczegolnie, że w poliftowych przełacznkach po lewej stronie kierownicy jest jedno wolne miejsce, można by tam bez problemu wrzucic wlasnie halogeny. Poza tym duzo zabawy jest przy wymianie zaróweczek w tym przelaczniku, szczegolnie, ze jedna typ R3 jest z dlugim wasem, raczej nie do kupienia, wiec znowu trzeba rzeżbic.
Odpowiedz
#35
Na przełącznik jest rada- oczywiście rzeźba się musi odbyć UśmiechZyskujemy OEM look i to polift!

w sieci bezproblemu można dostać te żarówki lub przerobić się na LED :mrgreen:
v6
Odpowiedz
#36
to podobnie z seryjnym radiem. za dnia nijak mi sie nie podoba, ale po zmroku w połączeniu z resztą przycisków na pulpicie tworzy zgraną całość. pomijam walory dźwiękowe, które nie rzuciły mnie na kolana ;/
[Obrazek: stopkam.jpg]
Odpowiedz
#37
Victor i Abisal napisał(a):pomijam walory dźwiękowe, które nie rzuciły mnie na kolana
na początek proponuję zacząć od wymiany głośników na jakieś bardziej "współczesne"... papierowe membrany może i były niezłe 20 lat temu ale dziś już trochę nie przystają... IMO Helix robi całkiem przyzwoite głośniki za całkiem przyzwoite pieniądze. Dalej możesz iść w jakiś niewielki wzmacniacz np. pod tylnią półką montowany - Peter chyba już kilka słów prawdy przy jakiejś okazji na ten temat powiedział Uśmiech reszta - zależy tylko od Twoich potrzeb i zasobności Twojego portfela Szczęśliwy
Właściciel Hondy Legend - człowiek bez marzeń... przynajmniej tych motoryzacyjnych Oczko
Odpowiedz
#38
Tak jak pisze Mikołaj, radio zostawilbym na sam koniec, ma dobra koncowke mocy i aqualizer, jak na tamte lata sprzęt dośc zaawansowany. Zacznijcie od wzmacniacza dwukanalowego, dalej mozna zastosowac zwrotnice glosnikowe. Jest taka zasada: najgorsze glosniki zagraja lepiej na starym radio i wzmacniaczu, niz super glosniki na dobrym radio z mikroskopijna koncowka mocy 1 DIN. Jak nie bedziecie zadowoleni ze wzmacniacza, zainwestujcie w glośniki, oczywiście wrzucone w fabryczne miejsca ( kwestia akustyki wnetrza auta ). O ile ja osobiście nie wydalbym fortuny na glosniki o tyle wolałbym zainwestować w okablowanie, szczegolnie sygnalowe i glosnikowe ( polecam firmę Zealum, dobry kompromis miedzy cena a jakościa ). Mysle, że taki zestaw Was zadowoli muzycznie, sprawdzilem to osobiście w pierwszym Legendzie.
BTW: Polecam dla hardcorowcow: moj pierwszy Legend ważył jakieś 30 kg więcej niz standardowy, gdyz wszystkie profile polotwarte oraz tylna połka i koryta glosników wyklejone byly mata akustyczna. Efekt bardzo dobry szczegolnie dla niskich i średnich tonow :twisted: Niestety duzo roboty przy tym jest :roll:
Odpowiedz
#39
sami audiofile Oczko

jak mnie już wszystko zmęczy to wyłączam wszystko i wsłuchuję się w dźwięki całego auta :mrgreen:
v6
Odpowiedz
#40
O audio to ja całkiem sporo wiem Uśmiech sam wszystko opanowałem w preludzie. głosniki akurat mielismy hertz'a i uważam ze bardzo dobry kompromis ceny do jakości. oczywiście ze nie ma mowy o mega głośnikach grających pod radiem. Wzmak musi być. do tego jakaś skrzyneczka do kuferka. ale to są odległe plany. narazie najładniejszą muzyką dla mnie jest V6 :twisted: Nigdy wcześniej nie jeździłem autkiem z V a brzmienie jest wspaniałe Uśmiech
[Obrazek: stopkam.jpg]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości