01-05-2012, 3:47
Kolegom chyba chodzi o to, że to było auto, które wymagało dość sporego nakładu finansowego, a mało kto ładuje poważne pieniądze w samochód i potem od razu je sprzedaje, choćby potrzebował innego. Doskonale rozumiem ich punkt widzenia. Sam jestem na etapie "ładowania kasy w auto", ale sprzedawać go nie zamierzam przynajmniej przez kilka lat.