04-28-2015, 19:49
(04-27-2015, 4:47 )sebek8888 napisał(a):(04-27-2015, 2:14 )legend3.2 napisał(a):(04-27-2015, 0:57 )sebek8888 napisał(a): http://otomoto.pl/oferta/honda-legend-co...y44dw.html
Wlasnie przejechałem 350 km zeby obejrzec tego zloma.
Gosc zarzekal sie jakie to nie jest cudo.
Srodki zniszczone, popekana szpachla na blotniku kolo szyby i na progu kolo drzwi kierowcy. Po kamerze cogcofania pozostalo wspomnienie. Zawieszenie jak w wozie drabiniastym, sztywno i cos wali z tylu z lewej strony. Ten starszy mily pan to oszust.
Cześć,
Miałem jechać po to auto, ale Pan powiedział, że ktoś już jedzie z daleka. A to prawda, że był jego właścicielem 13 lat? (Tak mówił przez telefon). Dzięki, że to wkleiłeś przynajmniej się już nie napalam bo ma dzwonić do mnie.
O takich rzeczach jak deska rozdzielcza na wkrety czy rdza na dywanach ( pewnie zgnila podloga) nawet nie wspominam.A wiesz co jest najlepsze? Jak mu powiedzialem ze jest delikatnie mowiac niepowazny klamiac przez telefon wiedzac ze mam 350km w jedna strone to on mi odpowiedzial ze on mnie rozumie ale kazdy tak mowi jak chce sprzedac auto. Nie wytrzymalem... powyklinalem go i wsiadlem w samochod.
Mnie troszkę przeraża ten temat bo sam kupiłem KA8 92 rok na jesieni jako sprowadzone do rejestracji i z kosztami transportu plus całym tematem wymian rozrządu, pasków, filtrów,olejów i płynów eksploatacyjnych, regeneracji amortyzatorów pokrywy silnika itp itd wyszedł mi jakieś 12 tyś a dalej nie jest idealny, teraz pojawiły się nowe okoliczności i zapewne będę się musiał z moją KA8 pożegnać po wakacjach a wygląda no to że nie odzyskam zainwestowanej kasy skoro już od 21 letniego samochodu za 6 tyś wymaga się super stanu. I żeby nie było że usprawiedliwiam tego sprzedającego bo sam kiedyś zrobiłem 500 km w jedną stronę żeby na miejscu przekonać się że kilka ważnych rzeczy nie zgadza się z opisem i nerwa miałem strasznego , tylko chodzi o to że zawsze stan i wartość w/g sprzedającego będzie inna niż w/g kupującego :-)