Każde stare auto ma swoje uroki, części do ka7 są, może nie wszystkie ale ogólnie jakiegoś mega dramatu nie ma, miałem rozłożony i złożony na nowo cały silnik - wszystko co potrzeba dostałem. Amortyzatory tylne mam w domu (po regeneracji, czekają na montaż) jedynie reperaturek nie ma, a ka7 jak wszystkie hondy gnije na nadkolach. Chodzi chyba bardziej o koszta eksploatacji... na zachodzie utrzymanie takiego auta to spore obciążenie - taniej i lepiej jest kupić nowe auto.
Zupelnie inaczej wygladałby popyt na to auto gdyby był rwd, myślę ze ceny nie zachodziły by poniżej 10k€. A tak jest to zwykłe (bardzo ładne auto) fwd, które niestety z powodu napędu nigdy nie będzie kultowe.
Ja swoje uzywam jako daily, nie uznaję kupowania auta i trzymania go w ramce na wystawie. Auto to auto i służy do jazdy, jeżdżę po mieście, na zakupy, w trasy i do pracy.
Czasem z vmax, czasem jako crusier, widzi i czerwone pole na obrotomierzu i delikatną jazdę do max 2500obr/min. Generalnie mam z ka7 kupę radości i jest to czego od auta oczekuję.
Byłoby łatwiej wstawić do garażu i szykować na sezon - ale wolę jeździć na codzień i cieszyć się tym autem. Co ma oczywiście swoje wady, ostatnio urwałem klamkę wewnętrzną od strony kierowcy, silnik gdzieś mi ciecze olejem (jak dostanie w palnik to olej kapie gdzieś na kolektor-wydech i dymi spod maski) wspomniane wyżej amortyzatory tylne wylały i na obecną chwilę z tyłu jest brak zawieszenia. Auto co chwilę zyskuje nowe rysy, zadrapania i wgniotki parkingowe... takie życie. Od sierpnia jednak zrobiła 20000km i wciąż przebieg rośnie.
Zupelnie inaczej wygladałby popyt na to auto gdyby był rwd, myślę ze ceny nie zachodziły by poniżej 10k€. A tak jest to zwykłe (bardzo ładne auto) fwd, które niestety z powodu napędu nigdy nie będzie kultowe.
Ja swoje uzywam jako daily, nie uznaję kupowania auta i trzymania go w ramce na wystawie. Auto to auto i służy do jazdy, jeżdżę po mieście, na zakupy, w trasy i do pracy.
Czasem z vmax, czasem jako crusier, widzi i czerwone pole na obrotomierzu i delikatną jazdę do max 2500obr/min. Generalnie mam z ka7 kupę radości i jest to czego od auta oczekuję.
Byłoby łatwiej wstawić do garażu i szykować na sezon - ale wolę jeździć na codzień i cieszyć się tym autem. Co ma oczywiście swoje wady, ostatnio urwałem klamkę wewnętrzną od strony kierowcy, silnik gdzieś mi ciecze olejem (jak dostanie w palnik to olej kapie gdzieś na kolektor-wydech i dymi spod maski) wspomniane wyżej amortyzatory tylne wylały i na obecną chwilę z tyłu jest brak zawieszenia. Auto co chwilę zyskuje nowe rysy, zadrapania i wgniotki parkingowe... takie życie. Od sierpnia jednak zrobiła 20000km i wciąż przebieg rośnie.