(12-06-2017, 1:07 )Putynek napisał(a): Ja też nie zaglądam nikomu do portfela, natomiast odpinanie spryskiwaczy, bo za dużo płynu schodzi to dla mnie żenada. Może wyjmijmy klocki hamulcowe bo się ścierają...chociaż te ż tyłu, przód wystarczy ?
Mnie na przykład nie chodzi o portfel ale o praktyczność i chyba większą żenadą jest wożenie baniek płynu w bagażniku, postoje co 200km (zazwyczaj w deszczową lub śnieżna pogodę) i dolewanie płynu brudząc się przy otwieraniu maski bo nie pomyśleli żeby zrobić większy zbiornik na płyn przy takim zużyciu albo osobny włacznik
Spryskiwacz lamp mnie pomaga tylko na chwilę do momentu aż pęd powietrza znowu nie wysuszy brudu na lampach i wolałbym się zatrzymywać żeby przetrzeć co jakiś czas reflektory niż na dolewanie płynu i marnowanie go na lampy ale to tylko moje zdanie.