Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Jakie spalanie?
#1
Witam, panowie ile wam palą wasze legendy? Jak wiadomo praktycznie każdy z nas ma LPG. Generalnie chodzi mi o spalanie dopóki wam się nie przełączy na LPG :Duży uśmiech moja chodzi w garazu przed wyjazdem zazwyczaj 10 min i po wyjezdzie odrazu przelacza się na lpg lecz podczas takiego rozgrzewania moja KA9 pali mi srednio 20l benzyny na tydzien. a w miescie caly czas jezdze na lpg.  Nie uważacie że to troszeczke za dużo?
Odpowiedz
#2
Zalezy od ustawien temperatury przelaczania, ale generalnie nie sugerowalbym jej zmniejszania do ekstremum. Sa tacy spece na lpgforum, ktorzy oszukuja system I startuja na lpg przy temperaturze reduktora w okolicy 0,10 lub 20 stopni. Ja mam teraz 30 lub 35 stopni, we wczesniejszym Legendzie sobie pozmienialem I mialem przelaczenie nawet przy 20 stopniach, ale membrany w reduktorze musialem wymienic dosyc szybko. Wszystko zalezy od ukladu chlodzenia, na ile jest czysty I wydajny, jaki jest w nim plyn I jak dziala thermostat, u mnie generalnie kazde odpalenie, to czas na spokojne wypalenie peta I jeszcze auto nie jest na gazie, trwa to pare minut I rzeczywiscie trzeba regularnie lac "zupe" jesli jezdzi sie na krotkich dystansach.
A odnosnie spalania gazu, to wlasnie na krotkich dystansach (5,6 km w jedna strone) po miescie robilem srednio po 250km na baku gazu(srednio 45 litrow), co zbliza sie do 20litrow na 100kmUśmiech
Odpowiedz
#3
Ja odpalam i czekam aż wskazówka od temperatury drgnie. Wtedy ruszam. Beny wlanej za stówkę starcza mi na jakieś 1500-2000 km. W zależności jak zimno na dworze Uśmiech Na 45 litrach gazu robię 320 km. Ale jeżdżę jak dziadek. Bez szybkości i polotu :p
Odpowiedz
#4
Akurat wskazniki w KA9 sa niezle skalibrowane I bardzo powtarzalne, to "drgniecie" lezacej wskazowki przy minus 10 stopniach oznaczalo juz jakies 15 stopni na reduktorze(jak dobrze pamietam, bo przestalem sie bawic w lazenie z laptopem do auta na mrozie jak mi matryca strzelila), jesli auto nie jedzie I nie jest chlodzone pedem powietrza, to z tych nastu stopni zaraz robi sie wymagane 30 na reduktorze. Zawsze jednak istnieje ryzyko,ze jak dasz buta na zimnym, to doprowadzisz to sytuacji,ze wiecej ciepla odbierzesz z reduktora poprzez odparowanie gazu niz dostarczy plyn chlodzacy(ktory nota bene musi ogrzac tez olej w skrzynii). Historie o peknietych reduktorach w S Klasse(w V8) slyszalem I widzialem taki na wlasne oczy.
Odpowiedz
#5
Moja legenda zawsze pyrka po 10 min w garażu przed wyjazdem i mimo to jeszcze musze zrobic jakis kilometr aby przełączyła sie na gaz. to pewnie mam coś inaczej poustawiane (srednio sie znam jest to moje pierwsze auto z lpg) + dodam ze podczas gwałtownego przycisniecia gazu to wypadaja zaplony wiec pewnie tez jest rozregulowany bo na benzie przyspiesza gładko. u mnie jest butla 80l z czego wchodzi jakies ponad 60 to na takiej butli zrobie ponad 500 km ale podczas tych 500 km jak codziennie odpalam auto to spali mi też około 30l benzyny moze i wiecej. wiec uwazam ze cos moze byc nie tak skoro podczas pyrkania w garazu tyle mi zjada tej benzy
Odpowiedz
#6
Być może Makurak. Nie mierzyłem. Ale staram się praktycznie nie chłodzić silnika pędem powietrza. Także jak się tylko lekko nagrzeje , muśnięcie gazu powoduje przeskoczenie na LPG. Tak mam ustawione
Odpowiedz
#7
Dodam również swoje uwagi. Przy zewnętrznej temperaturze 4-5 stopni auto przełącza się na gaz po przejechaniu 1,5 km. Temperatura przełączania ustawiona jest na 25 stopni. Samochód przeważnie jest rozgrzewany (od temperatury zewnętrznej) dwa razy dziennie (przed i po pracy) i wlanie 10 L benzyny wystarcza mi na miesiąc. Spalanie gazu kręcąc się po mieście wynosi około 19 L/100 km.

Co do przełączania na gaz znaczenie ma również umiejscowienie czujnika temperatury cieczy chłodzącej. U mnie znajduje się on na wężu cieczy przed wejściem do reduktora w formie mosiężnego trójnika.
Odpowiedz
#8
zmierz mniej wiecej ile km przejezdzasz na benzynie tygodniowo to bedziesz wiedzial Język ale spalania 20-25 na zimnym silniku bym nie uwazal za cos nienormalnego. u mnie srednia z jazdy to 17-18 a bywalo i 23-24 w trasie...
Odpowiedz
#9
No ja dodam tylko , że codziennie do pracy latam ok 11 km z czego 9 to trasa w jedną stronę. Także praktycznie po mieście w ogóle
Odpowiedz
#10
To pyrkanie w garazu to akurat praca silnika bez zadnych korekcji z sondy lambda na mocno bogatej dawce, plus do tego typowe ssanie, wiec ma prawo wtedy akurat spalac duzo. U ciebie to dluzsze przelaczanie moze byc spowodowane:
a) ustawienia instalacji i wzglednie wysoka temperatura przelaczania(wzglednie wymagania dotyczace min obr silnika przy przelaczeniu, wtedy moze byc cieply a bez dodania gazu nie przeskoczy)
b) uklad chlodniczy, poziom plynu i odpowietrzenie
c) sposob podlaczenia reduktora (trojnik przed nagrzewnica lub po)
Raczej obstawiam na to pierwsze, tymbardziej,ze wspominasz o przerywaniu przy WOT, wiec pewnie rozjechala sie mapa lub co gorsza cos w instalacji nie wydala (wtryski, reduktor).
Temperature przelaczania mogl ktos przestawic wyzej,zeby uniknac problemow po samym przelaczeniu. Wiadomo,ze automat nie lubi jak mu silnik zgasnie na D, a na benzynie nawet przy wywaleniu kilku czujnikow cos takiego sie nie stanie, chyba,ze poleci czujnik obrotow silnika i MAP sensor. Osobiscie przerabialem taki klopot z poprzednia KA9, ciekawe bylo to,ze jak byla odpalana po nocy, to przechodzila na gaz bez klopotow, ale jak wczesniej pojezdzilem duzo i auto postalo z 2,3 godziny, to po kolejnym odpaleniu byly klopoty na poczatku przy przejsciu na gaz, mimo ze temperatura reduktora byla niby ok. Umieszczenie czujnika przed reduktorem jest wg mnie malo sprytne, bo jednak spadek temperatury pomiedzy tym czujnikiem a wnetrzem reduktora, gdzie tak naprawde odbywa sie przekazywanie energii cieplnej, jest zbyt duzy.
Sugerowalbym udac sie najpierw do ogarnietego gazownika(koniecznie nie naciagacza do ktorego bedziesz regularnie wracal,zeby poprawil to co wczesniej spierdol..) i niech przegladnie instalacje, sprawdzi co sie dzieje w mapach, sprawdzi bledy w logach(tam bedzie mial czarno na bialym, czy np te momenty kiedy auto przerywalo braly sie ze spadku cisnienia w instalacji czy ustawienia map sa zle)

Abstrahujac od wszystkiego, to ja nigdy nie osiagnalem spalania gazu ponizej 12l/100km(moze raz w czasie urlopu,ale tankowalem na roznych stacjach,wiec nie ma porownania), chwile jezdzilem tym autem na benzynie i wtedy raz udalo mi sie zejsc ponizej 10 litrow na pseudo trasie z Olkusza do Krakowa, takze jak slysze,ze komus Legend pali tyle a tyle, to mi sie na smiech zbiera.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości