Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Pierwsze "koty za płoty" z KB1
#11
Co do samej oceny pracy skrzyni to nie pozostaje nam nic innego jak szukać okazji do przewiezienia się innym dobrze utrzymanym egzemplarzem (o co niełatwo przy tak nietuzinkowym aucie). Tak jak wspomniałem, w trakcie poszukiwań KB1 zdarzylo mi sie przewieźć innymi sztukami i mam wrażenie że było podobnie jak w tej co kupiłem ale za krótkie to były przejażdżki żeby tak na 100% to ocenić bo też jak się okazywało nie były to "igły sztuki". 
Póki co nad morze się nie wybieram bo już po urlopie jestem ale kto wie, może kiedyś… Język

Co do tego ruszania z miejsca to cóż, może tu wychodzi nieobycie z automatem bo tak jak pisałem nie wiem jak to dokładnie opisać. Po prostu przy delikatnym ruszaniu z miejsca mam wrażenie że dozuję nieproporcjonalnie duże gazu w stosunku do tego w jakim tempie auto się toczy. To pewnie takie złudzenie bo gdy chce ruszyć bardziej zdecydowanie to głębiej wciskam gaz i auto normalnie jedzie. Mi tu chodzi o ten moment gdy puścisz hemulec, automat sam od siebie już wprawia auto w ruch i chcesz tylko odrobinę go przyspieszyć, takie podjazdówki np w korku o kilkanascie metrów , to wtedy czyję że muszę nieco głębiej gaz wcisnąć żeby troszeczke przyspieszył tak jakby nieproporcjonalnie głębiej ten gaz wciskam - czyli gazu więcej a auto nieznacznie szybciej się zbiera. Nie wiem. Może po prostu głupoty piszę i się czepiem ale mam takie złudzenie w stosunku do manualnej skrzyni gdzie po puszczeniu sprzęgła bardziej kontroluję tempo rozpędzania w takiej sytuacji. No nic. Da się z tym jeździć a potem przyzwyczaić. Ale fakt, do automatu też trzeba przywyknąć bo przy niektórych manewrach z wyprzedzaniem to ewidentnie czułem że ta skrzynia myśli wolniej niż ja. Już kilkakrotnie przygotowywałem redukcję przed manewrem na trybie M bo nie czułem się pewnie zostawiając tą decyzję skrzyni w trybie D. 

Co do prędkościomierza to w zasadzie wiadomo że coś tam liczniki przekłamują ale po twoim opisie stwierdzam że i odbiornik GPS może mieć znaczenie w kwestii pomiaru prędkości. Po prostu muszę przetestować inny tel. ale cudów się nie spodziewam. W sumie nie jest to jakaś istotna sprawa ale bardziej ciekawostka a będąc świadomy o ile licznik przekłamuje to i tak wiesz ile gonisz. Tak że spoko. ? 
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości