07-01-2020, 18:31
Taka elegancka sztuka wypłynęła. Cena solidna, a sprzedający na ile go kojarzę należy do tych cierpliwych. Tym niemniej pewnie się przejadę bo bliziutko.
http://www.gieldaklasykow.pl/honda-legen...n-wroclaw/
A tak ogólnie to które coupe jest mniej problematyczne jak chodzi o mechanikę zakładając taki sam stopień zmęczenia (około 200tys. nalotu i ogólną dbałość). Do starszego silnika 2.7 pewnie łatwiej o graty ze względu na to co jest na wyspach. Nie zauważyłem tez w postach żeby 2.7 miał problemy z uszczelką pod głowicą, co się sporadycznie zdarzało w 3.2. Z resztą zawsze można mieć pecha i coś nietypowego dla danego modelu i silnika może klęknąć. Zwłaszcza w 30sto letnim dyliżansie.
http://www.gieldaklasykow.pl/honda-legen...n-wroclaw/
A tak ogólnie to które coupe jest mniej problematyczne jak chodzi o mechanikę zakładając taki sam stopień zmęczenia (około 200tys. nalotu i ogólną dbałość). Do starszego silnika 2.7 pewnie łatwiej o graty ze względu na to co jest na wyspach. Nie zauważyłem tez w postach żeby 2.7 miał problemy z uszczelką pod głowicą, co się sporadycznie zdarzało w 3.2. Z resztą zawsze można mieć pecha i coś nietypowego dla danego modelu i silnika może klęknąć. Zwłaszcza w 30sto letnim dyliżansie.
Jest Hun v8 i Włoszka v6. Przydałaby się Japonka.