Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Po zimie...
#1
Panowie,
w związku z tym, że zima odeszła na dobre:hura: proponuję pogadać o tym, co złego (a może nie tylko ona - zima) wyrządziła w waszych Legendach. Ja oprócz urwanego wydechu w koleinach (już naprawione) mam również urwane lusterko lewe (nie zmieściłem się na drodze z dostawczakiem), urwany zaczep zderzaka z prawej strony (ześlizgnąłem się z krawężnika). Oprócz tego muszę wymienić przeguby, ale to już nie wina zimy. Plus jest taki, że auto ani razu, pomimo niskich temperatur, nie odmówiło posłuszeństwa.
A jak sprawa wygląda u Was?
Odpowiedz
#2
Mój Legend nie ucierpiał. Całą zimę stał w garażu i tylko kilka razy wyjechał na drogi Uśmiech
Odpowiedz
#3
hmmm....

u nnbie same zyski, sporo gadżetów JDM, EDM i USDM Uśmiech

i tak bez oglądania światla dziennego od pażdziernika.


pokusiłbym się o stwierdzenie, że przez to trzymanie naszych Legemd w garażach popełniamy zbrodnie przeciw ludziom, którzy nie mogą podziwiać piękna tych aut na drodze. Taki samochodowy egoizm Uśmiech
v6
Odpowiedz
#4
a co one do patrzenia są? oczy przy sobie Uśmiech
Odpowiedz
#5
U mnie tez zero strat, a sporo zysków Uśmiech

Swoja ostatnia zimowa podróz Legend odbyl od poprzedniego wlasciciela na Śląsk na poczatku grudnia.
Potem przeszedł szereg zabiegów kosmetycznych w garazu, by ponownie wyjechac na drogi z poczatkiem wiosny Uśmiech

[Obrazek: legend.jpg]
Odpowiedz
#6
moja bryczka nie widziała soli :jezyk:

zimą zrobiłem około 500 km tak aby rozruszać auto i to w słoneczne dni :ok:

co do zysków to wymiana głośników na tylnej półce dzięki Marcinowi oryginalne bose z serwisu acury ze stanów w dobrej cenie :hejka:
Odpowiedz
#7
Mój przeżył zimę bez problemów.
Poza drobnym odpryskiem lakieru gzie zrobiło się od razu rudo nic mu nie jest.
PROSTE SĄ DLA SZYBKICH SAMOCHODÓW A ZAKRĘTY DLA SZYBKICH KIEROWCÓW
JA KUDŁATY DURNOWATY REPERUJE STARE GRATYSzczęśliwy
Odpowiedz
#8
wyglada więc na to, że jestem jedynym poszkodowanym... pora zacząć rozglądać się za nowym lusterkiem, bo cieżko się jeździ mając do dyspozycji tylko prawe i wewnętrzne.
Odpowiedz
#9
Mimo że zimą mało co jeździłem, to jednak parę dużych dziur zaliczyłem :/ jestem w trakcie robienia przedniego zawieszenia (regeneracja górnych wahaczy, sworznie dół, końcówki drążków kierowniczych). Poza tym niestety legend prawie 3 tygodnie stal pod śniegiem... prawie odpadł mi już błotnik :/ a ogólnie to rdza jest już wszędzie.
Odpowiedz
#10
ruda i u mnie zaczęła sie pojawiać Smutny przy lewym nadkolu
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości