12-18-2011, 3:51
Miałem taki sam objaw w swojej Hondzie. Podczas jazdy nie chciał mi wracać pedał sprzęgła, ale pomagało lekkie pchnięcie i odskakiwał, z każdym kilometrem było coraz gorzej, lecz sprzęgło działało.
Po kilku kilometrach (około 20-tu) w ogóle nie było sprzęgła, i musiałem jechać na jednym biegu. Płynu w zbiorniczku nie było wcale, po dolaniu nie działo się nic nowego. Pierwsza myśl - padł wyprzęgnik.
Po jakimś czasie zawiozłem go do kolegi żeby zreperował i okazało się że powodem był pęknięty gumowy wężyk na obwodzie.
Tak więc zanim zabierzecie się za wchodzenie pod samochód, warto sprawdzić szczelność przewodów.
PS.
Dziękuję Mateuszowi za wysiłek w naprawie i za cierpliwość
Po kilku kilometrach (około 20-tu) w ogóle nie było sprzęgła, i musiałem jechać na jednym biegu. Płynu w zbiorniczku nie było wcale, po dolaniu nie działo się nic nowego. Pierwsza myśl - padł wyprzęgnik.
Po jakimś czasie zawiozłem go do kolegi żeby zreperował i okazało się że powodem był pęknięty gumowy wężyk na obwodzie.
Tak więc zanim zabierzecie się za wchodzenie pod samochód, warto sprawdzić szczelność przewodów.
PS.
Dziękuję Mateuszowi za wysiłek w naprawie i za cierpliwość