Polerowanie lamp - KA9 po lifcie

[cactus]

Temat już był jakiś czas temu, ale nie dotyczyło to tej gen. Legenda.
Pierwsze pytanie, czy jest może ktoś kto polerował już lampy w KA9 po lifcie? Chodzi mi o reflektory i halogeny.
Z moich odczuć to reflektory i halogeny są plastikowe, zgadza się? Bo z tego co wyczytałem na różnych forach to ze szklanymi jest gorszy temat.
Nie dysponuję żadnym sprzętem do polerowania, więc w grę wchodzi tylko polerka ręczna.
Co i w jakiej kolejności należałoby robić, w co musiałbym się zaopatrzyć (specjalna gąbka, szmatka, pasta polerska - jaka? Niektórzy piszą że Tempo jest kiepskie, papier - jaki? 2000, 2500?)?

Halogeny są w dużo gorszym stanie niż reflektory, w tym w jednym halogenie zauważyłem parę. Co mogę z tym zrobić?

Trochę boję się tego robić, bo nigdy wcześniej tego nie robiłem, a nie chciałbym nic zepsuć

[jarolissimus]

Niedawno robiłem to w civic'u tylko pastą tempo i po kilku minutach efekt był super.


Uploaded with ImageShack.us


Uploaded with ImageShack.us

[zibi54]

Każdą pastą polerską do lakieru to zrobisz.

[Legend95]

TEMPO jest ok, ale daje chwilowy efekt, za 2-3 miesiące lampy ponownie zmatowieją.

Po polerce tempo, klosze z poliwęglanu należy przepolerwać mleczkiem nabłyszczającym T9 albo T5(jedno z nich jest drobniejsze- więc tym drobniejszym) a potem polerkę "trzeba" zamknąć specyfikiem na kształt wosku. Efekt będzie trwalszy.

[jarolissimus]

No na koniec wypolerowałem lampy mleczkiem z woskiem. Zobaczymy jak długo będzie ładnie.

[cactus]

Czyli papier na początku sobie odpuścić?

[jarolissimus]

Ja bym sobie odpuścił. Jak nie będziesz zadowolony z pasty to wtedy spróbuj papierem.

[cactus]

Ok, dzięki. Zobaczę co z tego wyjdzie. Najpierw zacznę od halogenów, chociaż na nie może pasta nie wystarczyć.

[jarolissimus]

Żeby było super halogeny należałoby potraktować papierami. Napewno są dziurki od kamieni.

[bezdomny1]

Witajcie
Ja w swojej Ka9 z 97r po jej kupnie obrazu przystąpił do czyszczenia kloszy.
Kupiłem papiery wodne.. Najpierw na klocek pobity filcem założyłem papier 500, potem 1500 ( strasznie w połowie się wystaszyłem, klosze były jak mleko, już myślałem że będę nowe kupował), potem papierem 2000 i ostatni 2500. Ja czytałem (nie wiem czy to ma znaczenie ale tak robilem) ruchy papierem wzdłuż klosza nie koliste.. Na końcu polerki podbita filcem na wiertarke i pasta tempo. Efekt mnie zaskoczył. Klosze jak nówki.
Lewy przed czyszczeniem
   

Ten wyglądał tak samo. Prawy po czyszczeniu.