Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
falują obroty
#1
mam lpg sekwencyjne (jeszcze na gwarancji) i podczas ostatnich odwiedzin (i tu niespodzianka-tylko na mazurach diagnozują tą instalkę) wymienili mi mapsensor, ustawili na cacy. Było super, ale stwierdzili (znając wcześniejszego wł) że rozrząd do zrobienia, świece na ok 10tkm, cewki to nie wiedzą... no i poszły ze 2 uszczelki świecy co powoduje delikatne podlewanie porcelanki olejem (przebicie?). Jakkolwiek wcześniej tylko na gazie robił fochy (przed przegl.) tak teraz w chwili gdy silnik się nagrzeje do przełączenia na gaz to obroty skaczą do 1,5tyś w dół i górę aż nie wyłączę silnika. Po ponownym odpaleniu normalnie, czasem na gazie nie trzyma wolnych obr. i przygasa. objawy pojawiają się i znikają...
Odpowiedz
#2
jak wstawiasz legenda do warsztatu to musisz mieć pewność że to dobry warsztat albo dłubać samemu a problemy z gazem to temat rzeka ja bym odpiął instalację lpg i sprawdził jak auto chodzi na benzynie jeśli wszystko jest ok to wiesz że coś z gazem a tak to można wymieniać wszystko po kolei i po drodze "fachowcy" wciskają ci ciemnotęUśmiech
Odpowiedz
#3
Skoro na benzynie jest problem to może nie ma dobrego styku na złączkach wtryskiwaczy.
Odpowiedz
#4
Sprawdzę złącza, problem to jako taki nie jest, ale drażni (dziś trzeci raz mi się to zdarzyło).Spotkałem się też z tezą że komputer od gazu daje złe informacje, co ma jakiś wpływ na komp od beny i wariuje. Generalnie rozrząd odpada? Zauważyłem też że temperatura potrafi podejść nad przedostatnią kreskę na postoju (3/4temp) by za chwilę opaść po ruszeniu... Czy możliwe jest też że lambda szwankuje?
(11-16-2011, 22:39 )croftmax napisał(a): jak wstawiasz legenda do warsztatu to musisz mieć pewność że to dobry warsztat albo dłubać samemu a problemy z gazem to temat rzeka ja bym odpiął instalację lpg i sprawdził jak auto chodzi na benzynie jeśli wszystko jest ok to wiesz że coś z gazem a tak to można wymieniać wszystko po kolei i po drodze "fachowcy" wciskają ci ciemnotęUśmiech

część "fachowców" osobiście z chęcią przemianowałbym na zbieraczy makulatury gdyż minęli się z powołaniem. sam nie miałem miejsca na dłubanie (zaczynam robić-rozrząd się kłania i uszczelki świec...) więc "warsztat" mi napsuł krwi. generalnie zrobili blacharkę na początku (ok.3Kpln) i zgłupiałem. na sprzedaży stracę a legenda lubię. włożę pewnie jeszcze z 5K i będzie spoko... aż rdza nie zacznie wychodzić...
Odpowiedz
#5
o ile mi wiadomo jak w legendzie temperatura chodzi to na 90 procent uszczelka po głowicą czego nie życzę Uśmiech i to może być przyczyna twoich problemów
Odpowiedz
#6
(11-17-2011, 1:16 )croftmax napisał(a): o ile mi wiadomo jak w legendzie temperatura chodzi to na 90 procent uszczelka po głowicą czego nie życzę Uśmiech i to może być przyczyna twoich problemów

Hmmm, no to się zaniepokoiłem. Jakieś konkretne symptomy? Podczas jazdy nie ma żadnego problemu, choć wydaje mi się że temp. stoi deczko wyżej 2 kreski, a powinna ciut niżej lub równo...
Odpowiedz
#7
wskazówka powinna stać o jedną kreskę w dół od połowy skali u mnie na ciepłym silniku nigdy nie była w innym miejscu

symptomy walniętej uszczelki to:

siwy dym z rury wydechowej

wyrzucanie płynu zbiorniczkiem wyrównawczym

syf(mleko) na korku wlewu oleju

w zależności gdzie poszedł przedmuch jak poszedł na cylinder to silnik maże nie równo pracować

Odpowiedz
#8
u mnie wcześniej też nie... poważnie zastanawiam się nad tym co zrobili mi z nią na warsztacie (na pytanie co stało się ze zmieniarką gostek stwierdził, że nic przy niej nie robił (a wymieniał nadkole !) przy silniku też...)
Zapomniałem dodać, że 2 świece lekko zarzuca olejem po porcelanie (walnięte uszczelki w pokrywie zaworów) i może jakieś delikatne przebicie być, pod korkiem oleju normalnie. ewentualna wymiana uszczelek pod głowicę podejrzewam że jest lekkim horrorem...
Odpowiedz
#9
Ja w poprzednim samochodzie miałem padniętą uszczelke pod głowicą i nawet po zrobieniu obroty falowały ale jak lekko wcisnąłem pedał gazu to skakały od 1500-2000. Okazało się, że nawet po zrobieniu uszczelki jako że zalewało jeden cylinder to spadła na nim kompresja i był właśnie taki efekt. Jako ciekawostke powiem, że z padnietą uszczelką samochod ani nie dymił, ani nie było szlamu pod korkiem. Po spuszczeniu płynu chłodniczego zobaczyłem jedynie olej w płynie. A z temperaturą to było tak, że w czasie jazdy potrafiła podskoczyć na max na chwile po czym spadała do normalnych wartości. Sprawdz uszczelke i kompresje na cylindrach.
Odpowiedz
#10
polecam warsztat gazownikow w Mławie. Panowie sie znają i nie zostawiają klienta z problemem. Ceny bardzo przystepne.

*zapomnialem napisac ze robią tylko STAGa Uśmiech
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości