honda legend - strona główna

Pełna wersja: Falujące obroty na zimnym silniku
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Witam,

nie było tego w momencie zakupu, po kilku dniach większego mrozu pojawił się problem.

Auto przy odpalaniu po nocy/długim staniu po włączeniu siedzi na 1500RPM i nie spieszy mu się z opadnięciem w dół. Po jakimś czasie powoli zbliża się do 1k, lekkie naciśniecie przepustnicy i znów od 2000 powoli opada do 1500 i tam siedzi jakiś czas.

Czasami, zostawiony na dłużej na P, "żeby nabrał temperatury" sam sobie skacze od 1000 do 1500, cały czas jakby ktoś dodawał i odejmował gazu.

Na ciepłym silniku nie występuje żaden z objawów.

Miał ktoś coć podobnego ?
ja mam podobnie, jak odpalam na zimnym silniku obroty wskakują na 1500rpm po kilkunastu sekundach schodzi na 1200 no i jak się już rozgrzeje to jest normalnie. U mnie nie występuje falowanie. Niestety jeszcze nie wiem co to może być, myślałem z początku że to VSS ale objawy ustępują i poza tymi jest wsio OK
Zwróciłbym uwagę na brudną przepustnicę powietrza. Objawy miałem identyczne, falowanie obrotów w jakimś tam przedziale. Umycie (ostrożne i zgodnie z poradnikiem) uwolniło mnie od wspomnianego problemu.
Po pierwsze - macie gaz?
(03-18-2013, 21:40 )supertzar napisał(a): [ -> ]ja mam podobnie, jak odpalam na zimnym silniku obroty wskakują na 1500rpm po kilkunastu sekundach schodzi na 1200 no i jak się już rozgrzeje to jest normalnie. U mnie nie występuje falowanie. Niestety jeszcze nie wiem co to może być, myślałem z początku że to VSS ale objawy ustępują i poza tymi jest wsio OK
Wg. mnie wszystko jest ok. Na zimnym trzymaja sie wyższe obroty, do momentu całkowitego rozgrzania. Takie legendowskie "ssanie" Język
W moim przypadku - nie mam zainstalowanej instalacji gazowej, jeszcze.
Nie wiem czy może to być normą "ssaniem hondy", przecież jak zapinam D4 na 1500 obrotów to mi to skrzynie rozwali (chyba?)?
ja mam gaz

normalnie zawsze było 1200rpm na zimno, a od jakiegoś czasu jest 1500, samochód trzymam w garażu więc mrozy nie są takie straszne... a skrzynia to swoją drogą, trzeba czekać aż obroty trochę spadną
było coś już podobnego że obroty skakały jak płynu chłodniczego było mało, przez jakiś czas też tak miałem ale gdy uzupełniłem to jest wszystko ok.
(03-18-2013, 21:40 )supertzar napisał(a): [ -> ]ja mam podobnie, jak odpalam na zimnym silniku obroty wskakują na 1500rpm po kilkunastu sekundach schodzi na 1200 no i jak się już rozgrzeje to jest normalnie. U mnie nie występuje falowanie. Niestety jeszcze nie wiem co to może być, myślałem z początku że to VSS ale objawy ustępują i poza tymi jest wsio OK
I gdzie tu problem?
(03-19-2013, 4:50 )Khaito napisał(a): [ -> ]W moim przypadku - nie mam zainstalowanej instalacji gazowej, jeszcze.
Nie wiem czy może to być normą "ssaniem hondy", przecież jak zapinam D4 na 1500 obrotów to mi to skrzynie rozwali (chyba?)?

JAk zmienisz z P na D4 to obroty automatycznie spadają do niższej wartości, więc na spokojnie. To jest normalne!
Stron: 1 2 3