honda legend - strona główna

Pełna wersja: Po zimie...
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Panowie,
w związku z tym, że zima odeszła na dobre:hura: proponuję pogadać o tym, co złego (a może nie tylko ona - zima) wyrządziła w waszych Legendach. Ja oprócz urwanego wydechu w koleinach (już naprawione) mam również urwane lusterko lewe (nie zmieściłem się na drodze z dostawczakiem), urwany zaczep zderzaka z prawej strony (ześlizgnąłem się z krawężnika). Oprócz tego muszę wymienić przeguby, ale to już nie wina zimy. Plus jest taki, że auto ani razu, pomimo niskich temperatur, nie odmówiło posłuszeństwa.
A jak sprawa wygląda u Was?
Mój Legend nie ucierpiał. Całą zimę stał w garażu i tylko kilka razy wyjechał na drogi Uśmiech
hmmm....

u nnbie same zyski, sporo gadżetów JDM, EDM i USDM Uśmiech

i tak bez oglądania światla dziennego od pażdziernika.


pokusiłbym się o stwierdzenie, że przez to trzymanie naszych Legemd w garażach popełniamy zbrodnie przeciw ludziom, którzy nie mogą podziwiać piękna tych aut na drodze. Taki samochodowy egoizm Uśmiech
a co one do patrzenia są? oczy przy sobie Uśmiech
U mnie tez zero strat, a sporo zysków Uśmiech

Swoja ostatnia zimowa podróz Legend odbyl od poprzedniego wlasciciela na Śląsk na poczatku grudnia.
Potem przeszedł szereg zabiegów kosmetycznych w garazu, by ponownie wyjechac na drogi z poczatkiem wiosny Uśmiech
moja bryczka nie widziała soli :jezyk:

zimą zrobiłem około 500 km tak aby rozruszać auto i to w słoneczne dni :ok:

co do zysków to wymiana głośników na tylnej półce dzięki Marcinowi oryginalne bose z serwisu acury ze stanów w dobrej cenie :hejka:
Mój przeżył zimę bez problemów.
Poza drobnym odpryskiem lakieru gzie zrobiło się od razu rudo nic mu nie jest.
wyglada więc na to, że jestem jedynym poszkodowanym... pora zacząć rozglądać się za nowym lusterkiem, bo cieżko się jeździ mając do dyspozycji tylko prawe i wewnętrzne.
Mimo że zimą mało co jeździłem, to jednak parę dużych dziur zaliczyłem :/ jestem w trakcie robienia przedniego zawieszenia (regeneracja górnych wahaczy, sworznie dół, końcówki drążków kierowniczych). Poza tym niestety legend prawie 3 tygodnie stal pod śniegiem... prawie odpadł mi już błotnik :/ a ogólnie to rdza jest już wszędzie.
ruda i u mnie zaczęła sie pojawiać Smutny przy lewym nadkolu
Stron: 1 2