07-24-2018, 4:30
Wahacz ogarnięty, ręczny śmiga - jednak nowe szczęki będą potrzebne co nie zmienia faktu że blokuje koła na asfalcie
Oczywiście musiałem dać ciała i za pierwszym razem sa słabo skreciłem śruby z gumowych tuleji - efekt auto siadło jak złe.
Trzeba było dzwignąć lalkę i delikatnie dokręcać i opiszczać po trochu żeby nie zerwało gum - finalnie jest już dobrze choć na moje oko i tak jest około 1cm niżej niż druga strona - której nie ruszyłem bo już siły dziś nie miałem. Z resztą z prawej strony dostęp średni odloże to za tydzień.
Gorsza jak nie najgorsza niespodzianka to katalizator, 4 godziny szarpania żeby dziadostwo wyszarpac a efekt??
[attachment=1779]
Jest pięknie, aż tu...
Idzie się wściec... myślałem że mnie na miejscu trafi.
Komu się chciało wyciągać cały wkład??? I składać to do kupy?
Oczywiście musiałem dać ciała i za pierwszym razem sa słabo skreciłem śruby z gumowych tuleji - efekt auto siadło jak złe.
Trzeba było dzwignąć lalkę i delikatnie dokręcać i opiszczać po trochu żeby nie zerwało gum - finalnie jest już dobrze choć na moje oko i tak jest około 1cm niżej niż druga strona - której nie ruszyłem bo już siły dziś nie miałem. Z resztą z prawej strony dostęp średni odloże to za tydzień.
Gorsza jak nie najgorsza niespodzianka to katalizator, 4 godziny szarpania żeby dziadostwo wyszarpac a efekt??
[attachment=1779]
Jest pięknie, aż tu...
Idzie się wściec... myślałem że mnie na miejscu trafi.
Komu się chciało wyciągać cały wkład??? I składać to do kupy?