Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
KA9 mi się grzeje
#1
Witajcie.

Grzeje mi się i to mocno. Zaczęło się oczywiście wiosną kiedy zaczęło się robić cieplej. Pierwsze upały na przełomie maja i czerwca - wskazówka temperatury powędrowała ze standardowej poziomej pozycji, czyli godz. 9.00 w górę na 10.00-10.30. Wyłączyłem klimę i temp. się trochę obniżyła. Potem musiałem zacząć włączać ogrzewanie żeby schłodzić silnik.
Moment kulminacyjny nastąpił w połowie lipca kiedy na zewnątrz było ok. 35 st. Wracałem wtedy z Ustki, do pokonania miałem 450 km. Mniej więcej w 1/3 drogi zaczął się konkretnie grzać. Nie pomagało wyłączenie klimy, nie pomagało włączenie ogrzewania na max. Zbiorniczkiem wyrównawczym Legend wypluwał mi gigantyczne ilości ilości płynu - w sumie na przestrzeni ok. 50-60 km wlałem 11 l. płynu. Wskazówka temperatury cały czas znajdowała się na czerwonym polu aż wreszcie powędrowała ponad. Oczywiście w międzyczasie zatrzymywałem się żeby schłodzić silnik ale niewiele to pomagało przy temp. na zewnątrz. W pewnym momencie spadła rurka idąca od korka chłodnicy do zbiorniczka wyrównawczego i musiałem ją umocować. Innym razem w zbiorniczku wyrównawczym znalazłem rurkę spod korka, która odczepiła się i spadła na dno.
Tak czy inaczej w pewnym momencie zatrzymałem się na światłach, wskazówka temp. była już ponad czerwonym polem i silnik zgasł. Zaśmierdziało palonym olejem. Nie odważyłem się go już odpalić, zepchnąłem go ze skrzyżowania i zadzwoniłem po pomoc drogową. Na miejscu okazało się, że silnik daje się odpalić a zgasł, bo zamarzł parownik gazu. To z kolei związane było z tym, że padł termostat i nie otwierał drugiego obiegu płynu chłodniczego (jeden z przewodów był gorący na maksa, drugi chłodny). Termostat został wymontowany, uzupełniliśmy płyn i pojechałem dalej. Po 20-30 km znowu zaczął się grzać. Zatrzymałem się na stacji, dolałem płynu, odpowietrzyłem układ, w międzyczasie temp. powietrza się obniżyła i pojechałem dalej już z w miarę normalną temp. silnika.
Po powrocie do domu odstawiłem go do warsztatu. Wymienili termostat i korek chłodnicy, który jak się okazało był walnięty i problem ustał. Jednak po kilku dniach znowu zaczął się grzać.
Problem występuje tylko i wyłącznie w dni, kiedy temp. powietrza jest > 30*C.
Oba wiatraki działają.
Termostat jest wymieniony i oba obiegi działają (węże są gorące).
Płynu chłodniczego jest wystarczająca ilość.
Olej silnikowy jest w normie.
Problem występuje niezależnie od tego czy klima jest włączona czy nie (było podejrzenie tego, że coś jest nie tak z klimą co obciąża silnik).
Od pewno czasu znacznie ciężej z kolei chodzi wspomaganie kiery.
Od czasu wymiany korka nie wywala mi już płynu chłodniczego zbiorniczkiem wyrównawczym.

Czy coś może obciążać silnik w takim stopniu, że powoduje jego grzanie? (klima, wspomaganie kiery)
Jakie są objawy uszkodzonej uszczelki pod głowicą? Olej na bagnecie wygląda normalnie, ale z kolei kumpel, który pracuje w ASO Hondy powiedział mi, że w Hondach przy walniętej uszczelce płyn chłodniczy nie dostaje się do oleju.
Co jeszcze może powodować, że silnik tak się grzeje? A może przy tych temp. na zewnątrz jest to normalne?

Z góry dzięki za Wasze przemyślenia.

Pozdro,
Czeczen
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
KA9 mi się grzeje - przez Czeczen - 08-17-2010, 19:08
Re: KA9 mi się grzeje - przez palec - 08-19-2010, 0:30
Re: KA9 mi się grzeje - przez palec - 08-19-2010, 18:40
Re: KA9 mi się grzeje - przez Czeczen - 08-19-2010, 19:04
Re: KA9 mi się grzeje - przez k@mil26 - 08-26-2010, 19:56

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości