02-17-2012, 21:47
Plan ambitny, ale jak będzie wyglądała sprawa przeniesienia napędu? Czy przeguby,półosie i inne takie (zwłaszcza bebechy skrzyni) dadzą radę z taką mocą? (może i tak, ale w stock'u nie długo...)
Do tego hamulce, zawiecha, ech... A finalnie to i tak pozostanie limuzyna, a na 1/4 będzie za słaba (ciężka).
Fajnie mieć coś tak oryginalnego, ale... po co?
Dla mnie sport to RWD, coupe i jak najmniejsza waga + sensowne rozmiary. No, ale o gustach się nie dyskutuje.
Polecałbym kompresor, ale samo przygotowywanie silnika i reszty do jego prawidłowego użytkowania trochę wody w kiblu przeleje...
Co do pytania - tak, można
jednak zakuwanie silnika zmieni jego charakterystykę na brutala nieprzydatnego do ruchu ulicznego.
Jeśli ma być 400km to pewnie samo turbo tyle wykrzesa, bez ingerencji w tłoki ect.
Jeździłem mitsubishi starionem (2.0 t 170km) i spokojnie lata w turbo dziurze. Jednak tylko z uwagi na uszkodzenie turbiny lub spadnięcie cięgna do niej zdarzało mi się to sporadycznie. Po prostu mając taki sprzęt chce się kręcić go do końca. No ale to był wściekły kamikaze...
Do tego hamulce, zawiecha, ech... A finalnie to i tak pozostanie limuzyna, a na 1/4 będzie za słaba (ciężka).
Fajnie mieć coś tak oryginalnego, ale... po co?
Dla mnie sport to RWD, coupe i jak najmniejsza waga + sensowne rozmiary. No, ale o gustach się nie dyskutuje.
Polecałbym kompresor, ale samo przygotowywanie silnika i reszty do jego prawidłowego użytkowania trochę wody w kiblu przeleje...
Co do pytania - tak, można
jednak zakuwanie silnika zmieni jego charakterystykę na brutala nieprzydatnego do ruchu ulicznego.
Jeśli ma być 400km to pewnie samo turbo tyle wykrzesa, bez ingerencji w tłoki ect.
Jeździłem mitsubishi starionem (2.0 t 170km) i spokojnie lata w turbo dziurze. Jednak tylko z uwagi na uszkodzenie turbiny lub spadnięcie cięgna do niej zdarzało mi się to sporadycznie. Po prostu mając taki sprzęt chce się kręcić go do końca. No ale to był wściekły kamikaze...