Praktycznie na każdym aucie miałem folię - przy moich przelotach to mus - polecam.
Na Vectrze miałem kilka lat temu, inna technologia, inne materiały - auto było czarne nic się nie żółciło, a obroniło lakier jak trzeba.
W służbowym Hyundaiu i30 też miałem folię, ale była tandetna (najtańsza, jak to u nas szefostwo zazwyczaj preferuje).
"skórka pomarańczowa", oprócz tego to raczej była "cieńka", nie wiem czy nadawałaby się do polerki.
Obecnie na ISie znów mam folię, już parę razy ją myłem po przejazdach gdzie owadów i brudu z drogi było mnóstwo.
Dobra chemia i wszystko schodzi po przetarciu szmatą, lakier bezpieczny == wygląd super.
Teraz te folie robią na tyle grube że można to polerować gdy wraz z km "nabijesz" syfu jak w jeża
Na Vectrze miałem kilka lat temu, inna technologia, inne materiały - auto było czarne nic się nie żółciło, a obroniło lakier jak trzeba.
W służbowym Hyundaiu i30 też miałem folię, ale była tandetna (najtańsza, jak to u nas szefostwo zazwyczaj preferuje).
"skórka pomarańczowa", oprócz tego to raczej była "cieńka", nie wiem czy nadawałaby się do polerki.
Obecnie na ISie znów mam folię, już parę razy ją myłem po przejazdach gdzie owadów i brudu z drogi było mnóstwo.
Dobra chemia i wszystko schodzi po przetarciu szmatą, lakier bezpieczny == wygląd super.
Teraz te folie robią na tyle grube że można to polerować gdy wraz z km "nabijesz" syfu jak w jeża