Dobra, 30-40 cm to jest nic, takze osusz, sciagnij dywanik spod plastikow i zobacz co jest pod nim. Wiem,ze to glupie pytanie i mozesz mnie opieprzyc, ale jak bylo w zimie,tzn zdarzylo Ci sie wsiadac w butach oblepionych sniegiem, naniesc go do srodka?
Jak tylko 30-40 cm srednicy w tym miejscu to patrz co jest pod dywanem, w najgorszym razie jakas dziureczka w podlodze,ale to blacharz ogarnie, zabezpieczy i bedzie git. Jakby dywanik byl mokry w calosci, od tunelu az po sciane grodziowa, to bym sie martwil zdecydowanie bardziej,a tu moze byc sprawa do ogarniecia.
Poza tym podlogi nie widac tak jak nadkoli, ktore szpeca wizualnie, wiec migomat w reke, bitex i sam sobie ogarniesz - taki dowcip
Jak tylko 30-40 cm srednicy w tym miejscu to patrz co jest pod dywanem, w najgorszym razie jakas dziureczka w podlodze,ale to blacharz ogarnie, zabezpieczy i bedzie git. Jakby dywanik byl mokry w calosci, od tunelu az po sciane grodziowa, to bym sie martwil zdecydowanie bardziej,a tu moze byc sprawa do ogarniecia.
Poza tym podlogi nie widac tak jak nadkoli, ktore szpeca wizualnie, wiec migomat w reke, bitex i sam sobie ogarniesz - taki dowcip