Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Pierwsze "koty za płoty" z KB1
#9
(07-24-2020, 0:54 )klubik napisał(a): Ja niestety talentu do pisania nie mam, także będzie dużo krócej, a i tak napisanie tego zajmie mi trochę czasu Oczko.
Myślę, że do mojej historii motoryzacyjnej i przemyśleń przed zakupowych nie będę się już odnosił. Dodam tylko tyle, że ja od zawsze i to w sumie w każdej dziedzinie traktuje produkty japońskie jako ten właściwy synonim jakości, bezawaryjności i myśli technologicznej. Także moje wybory, również co do aut musiały mieć metkę Made in Japan.
Teraz do konkretów.
SKRZYNIA
Na wstępie zaznaczam, że nie mam żadnego doświadczenia z automatami, nigdy wcześniej nie miałem auta z taką skrzynią, a jakichś pojedynczych przejazdów autami z automatem nawet nie liczę bo i tak nic nie pamiętam.
Potwierdzam, że każdą zmianę biegów czuć i to w zależności od sytuacji i operowania pedałem gazu, raz mniej, raz bardziej. Przy spokojnej i płynnej jeździe, jest to naprawdę minimalnie wyczuwalne. Przy agresywniejszym operowaniu gazem, na pewno czuć bardziej. Tak samo rozpoczynając jazdę z rana, wydaje się, że zmiana biegów jest bardziej wyczuwalna, ale to chyba normalne bo olej pewnie musi się rozgrzać.
Podobnie jak u Ciebie, znajomy który jeździ całe życie automatami, stwierdził że jest ok. Sprawdzał go też mechanik, który raczej się na tym zna, bo profesjonalnie zajmuje się obsługą skrzyń, a wspominał też że jak był w Anglii to sporo Legendów robił i uważa że wszystko jest w porządku.
Mam jeszcze porównanie z autem kumpla z pracy, jeździ Lexusem GSIII i jest identycznie.
Także chyba trzeba to zaakceptować i się do tego przyzwyczaić. Jako ciekawostkę dodam, że jak jechałem na fotelu pasażera to w ogóle nie czułem tych zmian biegów.

Ale mam jeszcze pytanie, jakie masz odczucia, przy pierwszym przesunięciu gałki biegów, czyli dajmy na to po całonocnym postoju auta, wsiadasz rano do auta, odpalasz i wrzucasz D, a jeszcze lepiej R, jak się zachowuje auto ? U mnie jest wyraźne szarpnięcie/bujnięcie autem (dużo bardziej niż w trakcie jazdy), plus słychać dźwięk tej zmiany biegu.

Co do przekłamań licznika to jest to normalne i dotyczy chyba każdego auta, no i oczywiście czym większa prędkość na liczniku, tym większe przekłamania.
Zaraz będę wracać do domu to postaram się to dokładnie sprawdzić. Dam znać jak to u mnie wygląda.

 Duży uśmiech Zakładam że jak naszą konwersację będą czytać starzy wyjadacze z Kb1 i KB2 to się uśmieją myśląc: "O! Dwa "żółtodzioby od automatów" zabrały się za dyskusję!  Duży uśmiech  Ale co tam, gdzieś trzeba zdobywać wiedzę i wymianę doświadczeń.  Język 
 

Hmm ...  ale tak obserwując wszelakie dyskusje na temat pracy skrzyni w KB1 to dochodzę do wniosku że bardzo dużo chyba zależy od subiektywnej, indywidualnej oceny każdego użytkownika . Ta sama skrzynia dla jednego może działać git a dla drugiego np. takiego czepialskiego jak ja, już będzie mieć coś nie tak. I tu jest właśnie problem bo aby to zweryfikować pasowałoby się przejechać zadbanym egzemplarzem utrzymanym w nienagannej formie. Wtedy można by przyjąć jakiś punkt odniesienia a tak można by rzec że trochę błądzimy w tych ocenach i być może niepotrzebnie się nakręcamy na doszukiwanie się defektów.
Na pewno jednak muszę się z Kolegą zgodzić z tym że  "wyczuwalność" zmian biegów zależy od stylu jazdy. Im płynniej ruszam i rozpędzam samochód tym zmiany biegów są delikatniejsze. To samo tyczy się siły z jaką operuję pedałem przyspieszenia, im agresywniej tym każdą zmianę przełożenia wyraźniej czuć. Przy depnięciu w podłogę (też testowałem) to już wyraźnie redukcja jest odczuwalna. Ale tak jak pisałem, znajomy (nawiasem pisząc też mechanik) obyty z automatami stwierdził że jest ok więc liczę że faktycznie jest ok. 
Również zgodzę się co do tego że przy zimnym silniku zmiany biegów odczuwam wyraźnej ale już tu chyba gdzieś na forum w temacie o skrzyniach czytałem że jest to normalne zjawisko do czasu rozgrzania się mechanizmów i płynów więc traktuję to jako coś naturalnego.
Co do "wrażeń" z punktu widzenia pasażera to przyznaję że moim egzemplarzem jako pasażer jechałem na razie tylko dwa razy. Pierwszy raz na oględzinach samochodu. Przed moją jazdą próbną samochodem jechał właściciel opowiadając jakieś ciekawostki o aucie i potem się przesiadaliśmy. A drugi raz to gdy wspomniany wcześniej znajomy mechanik testował moją skrzynię. W obydwu przypadkach jako pasażer też byłem w stanie wyczuć moment zmiany biegów bez zerkania na obrotomierz. Szczególnie pierwsze 2-3 biegi potem to różnie. Ale jednocześnie wspomnę że przy pierwszym przypadku na tylnej kanapie siedział mój kolega z którym (przed oględzinami w ASO) wstępnie oglądałem samochód i stwierdził że on "jakoś specjalnie zmiany biegów nie czół". Więc teraz pytanie - czy wynikało to z przesadnej obserwacji przeze mnie pracy skrzyni biegów czy też on nie specjalnie zwracał na to uwagę? I tu również wychodzi subiektywna ocena każdego z nas. 

Co do, jak to nazwałeś, "odczuć" przy pierwszym przesunięciu dźwigni zmiany trybu jazdy po całonocnym postoju (czyli po prostu na zimnym silniku) to:
Jeżeli płynnie przesunę dźwignię z P na D to w zasadzie czuję bardzo, wg mnie bardzo delikatne bujnięcie samochodu i słyszę delikatne kliknięcie przy zapewne zapięciu biegu 1. Nic tutaj nie budzi mojego niepokoju (przynajmniej na razie). Jeżeli przesunę dźwignię z P na R to w zasadzie bujnięcie auta jest też minimalne w mojej ocenie tylko kliknięcie przy zapięciu wstecznego jest nieco głośniejsze. Najbardziej wyczuwalna jest chyba zmiana z D na R (oczywiście auto zatrzymane i noga na heblu  Język , się wie). Mam tu na myśli to że to bujnięcie jak to nazwałeś jest tu najbardziej odczuwalne ale nie jest to jakieś nie wiadomo co. Po prostu jest nieco wyraźniejsze niż w poprzednich schematach (z P na D i z P na R) i chyba to kliknięcie zapinania trybu jazdy na wstecznym jest bardziej słyszalne. To nieco głośniejsze kliknięcie też jakoś mnie nie niepokoi bo nawet stojąc obok pracującego auta z manualem , gdy kierowca wrzuci wsteczny to na ogół jest to chyba głośniej słyszalne niż wrzucenie 1-ki (takie mam wrażenie) nie wiem czy dobrze to porównywać do automatu ale póki co ja nie widzę nic niepokojącego na postojowej zmianie trybu pracy skrzyni. Z powrotem czyli zmiana z R na D odbywa się w zasadzie podobnie jak z P na D. Tak to przynajmniej u mnie wygląda. albo inaczej, biorąc pod uwagę moją subiektywną ocena - tak to widzę.

Mnie jeszcze zastanawia taka rzecz. Niby znajomy twierdzi że wszystko jest ok ze skrzynią ale nie mogę się przyzwyczaić do tego że w manualu wrzucam jedynkę, puszczam sprzęgło jednocześnie odpowiednio dozując gaz i auto od razu jedzie w takim tempie jak sobie życzę a tu w Legendzie przy automacie niby w trybie D puszczam hamulec auto niby zaczyna się toczyć a i tak mam wrażenie że do odpowiedniego tempa muszę chwilę poczekać. Ma to miejsce gdy chcę ruszyć spokojnie, tak jak by była zwłoka czasowa z reakcją na delikatniejsze wciśnięcie gazu. Nie wiem jak to dokładnie opisać. Oczywiście jak chcę dynamicznie ruszyć i mocniej wcisnę to opisane zjawisko już nie jest tak odczuwalne. Kolega też może ma jakieś zbliżone spostrzeżenia w tej kwestii? 

Co do przekłamań prędkościomierza to jak kolega znajdzie chęci na sprawdzenie tego to chętnie poczytam, tu bądź na PW.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Pierwsze "koty za płoty" z KB1 - przez Roni0127 - 06-28-2020, 8:45
RE: Pierwsze "koty za płoty" z KB1 - przez Roni0127 - 07-03-2020, 9:28
RE: Pierwsze "koty za płoty" z KB1 - przez Roni0127 - 07-04-2020, 8:06
RE: Pierwsze "koty za płoty" z KB1 - przez klubik - 07-23-2020, 1:31
RE: Pierwsze "koty za płoty" z KB1 - przez Roni0127 - 07-23-2020, 10:14
RE: Pierwsze "koty za płoty" z KB1 - przez klubik - 07-24-2020, 0:54
RE: Pierwsze "koty za płoty" z KB1 - przez Roni0127 - 07-24-2020, 7:57
RE: Pierwsze "koty za płoty" z KB1 - przez klubik - 07-24-2020, 20:31
RE: Pierwsze "koty za płoty" z KB1 - przez Roni0127 - 07-25-2020, 7:07

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości