honda legend - strona główna

Pełna wersja: Legend-y z Allegro i otomoto
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Mam nadzieje ze nikt nie kupi tego legenda 3.2 type II. Typowy handlarz kupił i sprzedaje ze prawie połowie więcej. Kurde jak stała we wrocku to bym ją kupił. I ten opis kupiona przez przypadek. Pewnie zobaczył co jest do zrobienia i sprzedaje.
Cena też odważna jak za takie padło...
http://otomoto.pl/honda-legend-super-sta...44536.html

przymierzam się, czy ktoś z Was może mi pomóc i rzetelnie obejrzeć to auto[lub je widział]
Witam
Czy ktoś oglądał tego Legenda ?
http://olx.pl/oferta/honda-legend-3-5-v6...a;promoted
z góry dziękuję za pomoc
No Acura fajnie wygląda...
Jakoś w październiku miałem jechać po tą 3.2 Type II jak stała jeszcze we Wrocławiu ale pojawiła się sztuka w Radomiu i zdobyła moje serce Uśmiech
Witam,
czy ktoś może miał okazje obejrzeć ten egzemplarz:
http://otomoto.pl/honda-legend-C35675374.html
Poz tym czy sądzicie że biorąc pod uwagę rocznik z jednej i wysoki przebieg z drugiej strony, ten samochód może być wart tych pieniędzy? Naturalnie o ile stan faktyczne z grubsza zgadza się z opisem...
przebiegu za wysoki bym nie uznawał, poza tym to wersja 2004, czyli z założenia najdroższa.
Chociaż cena pewnie jeszcze do zbicia
Auta vip, z gwarancją, a przed Legendą poldek stoi Uśmiech
http://komiskarczew.otomoto.pl/honda-leg...80579.html

Powyższe ogłoszenie wstawiam dla Waszej przestrogi by nie zawracać sobie głowy tym egzemplarzem. Przejechałem 1200km i jedyny plus wyprawy że pierwszy raz w życiu jechałem najdroższą autostradą Kluczyka i zobaczyłem Warszawę i niezwykle popularny w ostatnich dniach most łazienkowski w Warszawie. Oferta którą uważałem za ciekawą okazała sie totalną klapą. Zacznę może od numeru VIN JHMKA9620YC200442. Według VIN auto w 2010 miało "rzekomo" 210tyś km. Moze i miało ale później przez 3 lata użytkowane na TAXI i na dzień dzisiejszy 321000. Ja obstawiał minimum 500tyś km. Po przyjechaniu na miejsce pan mnie zaprowadził i zacząłem od oględzin tyłu. Niestety wzmocnienie uszkodzone, strefy zgniotu również. Klapa nie zamykała się wcale. Na początku to mnie nie przestraszyło bo z tym sie liczyłem jadąc po uszkodzone auto tymbardziej że z daleka auto prezentowało sie dość ładnie. No i sie zaczęło. Otwieram drzwi kierowcy które haczyły o błotnik, fotel kierowcy płaski jak naleśnik. Ok zaczynamy od odpalania. Nie kręci akumulator. Pan z komisu przywiózł na wózku jedyny sprawny akumulator na placu . Auto o dziwo odpaliło ale zaczęło mocno wibrować (zapewne problem cewki lub świec). Standardowo podszedłem pod maskę zajrzeć i nie mogłem jej podnieść. Powód krzywy amortyzator klapy ( efekt przedniego uderzenia). Wyłączyłem silnik by go za bardzo nie zmęczyć by nie wybuchł. Zabrałem sie do mierzenie powłoki lakierniczej maska między 450-500um, błotniki 230-280um, dach 140-180um. Tylne błotniki nie istnieją korozja, wydech nieszczelny, skrzynia szarpała. Jedyny plus auta to ładne koła 17 calowe z nowymi oponami. "Podziękowaliśmy" i odjechaliśmy. Pan udawał totalnie zielonego albo taki był. Miłego czytania.